Częstochowa. Prokuratura oskarża 20‑latka za "tęczową Matkę Boską"

Obraza uczuć religijnych - taki zarzut postawiła prokuratura 20-latkowi, który podczas ubiegłorocznego Marszu Równości w Częstochowie niósł wizerunek Matki Bożej w tęczowej aureoli.

Częstochowa. Marsz Równości podczas którego niesiono "tęczową Matkę Boską"
Częstochowa. Marsz Równości podczas którego niesiono "tęczową Matkę Boską"
Źródło zdjęć: © East News | MAREK BARCZYNSKI, East News
Piotr Białczyk

03.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 17:25

Śledztwo ws. obrazy uczuć religijnych zostało umorzone ponad rok temu, ponieważ śledczy nie dopatrzyli się wówczas żadnego przestępstwa. "Uczestnicy Marszu Równości w Częstochowie w 2019 roku nie mieli na celu poniżenia, lżenia czy obrażenia katolików, a obraz nie miał wulgarnego charakteru ani takiej treści, bo za taką nie można uznać kolorów tęczy". Ta decyzja została jednak kilka tygodni później zmieniona i działania prokuratury w sprawie znieważenia świętego wizerunku zostały wznowione.

Teraz śledczy sformułowali i przesłali akt oskarżenia wobec Michała G. 20-latek jest oskarżony o "obrazę uczuć religijnych". Zgodnie z art. 196 Kodeksu karnego: Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Decyzję oparto o opinię biegłego z zakresu socjolingwistyki, który stwierdził że "istota możliwości odczytania przedmiotowej reprodukcji jako profanacji polega na potraktowaniu przez środowisko LGBT świętego (konsekrowanego) obrazu Matki Bożej z klasztoru na Jasnej Górze jako obrazu artystycznego i zwykłego symbolu kulturowego, a nie religijnego. W odczuciu wiernych domalowanie tęczy zamiast aureoli (symbolu świętości) nie jest ingerencją w zamysł artystyczny, lecz ingerencją w samą boską postać, jest znieważeniem boskiej postaci".

Według biegłego "obraźliwy i znieważający był akt eksponowania reprodukcji w dniu pielgrzymki dzieci, w miejscu szczególnym - w Alejach NMP, które wiodą do sanktuarium na Jasnej Górze".

Podejrzany Michał G. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i oświadczył, że jego celem nie była obraza uczuć religijnych. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat.

Zobacz także
Komentarze (332)