Afera w Czechach. Wrogie mocarstwo mieszało się do wyborów
Czeskie MSW ujawniło, że niedawnym wyborom prezydenckim w tym kraju towarzyszyły dezinformacyjne działania obcego mocarstwa. Centrum Przeciwdziałania Zagrożeniom Hybrydowym MSW (CHH) wskazało na Rosję.
Czeskie MSW wskazało na Sputnik i jego konto na kanale Telegram "neCT24". Według centrum agenci dezinformacyjni atakowali w szczególności kandydatkę Danuszę Nerudovą, Petra Pavla i Andreja Babisza. Na tego ostatniego ataki później ustały.
Czesi monitorowali rosyjskie działania
Centrum, które koncentruje się na zagrożeniach hybrydowych w bezpieczeństwie wewnętrznym państwa, od listopada 2022 r. do czasu ogłoszenia wyników głosowania monitorowało strony dezinformacyjne i konta w mediach społecznościowych. Tematyka wyborcza dominowała na stronach internetowych od tygodnia poprzedzającego pierwszą turę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skupiano się na legalności wyborów, atakach na niektórych kandydatów i promowaniu innych pretendentów do prezydentury - wyjaśnia CHH.
Kwestionując legalność wyborów, działacze dezinformacyjni atakowali MSW, które nie zarejestrowało kilkoro kandydatów, głównie w związku z brakami formalnymi. Dwoje takich niezarejestrowanych kandydatów - Pavel Zitek i Jana Peterkova, uczestniczyli w rozpowszechnianiu dezinformacji za pomocą strony Aeronet. Zarzucano także manipulacje wyborami z zewnątrz, przez media, sądy oraz "ponadnarodowe tajne organizacje".
Sfałszowane nagranie uderzało w Pavla
Zdaniem CHH przed druga turą wyborów pojawił się szeroko udostępniony i zmanipulowany film, w którym późniejszy zwycięzca wyborów, były przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO Pavel deklaruje, że Czechy muszą iść na wojnę z Federacją Rosyjską, choć w rzeczywistości nigdy tego publicznie nie stwierdził.
Najprawdopodobniej po raz pierwszy film trafił do sieci dzięki kontu na Telegramie, które nic nie miało wspólnego z kontem Czeskiej Telewizji funkcjonującym na Twitterze.
Dezinformacyjne wpisy przed pierwszą turą głosowania udzielały poparcia dla kandydata skrajnej partii Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD ) Jaroslava Baszty. Przed drugą tura popierano także byłego premiera Babisza, który określany był mianem "mniejszego zła".
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ