Czechy/Słowacja: wykopano topór wojenny
Na czesko-słowackiej granicy doszło do poważnego konfliktu. Słowackie lokalne władze sprzedały w osiedlu rekreacyjnym Kasarna tereny, które od czasów Czechosłowacji były własnością czeskich klubów sportowych z niedalekiego Zlina.
Urząd gminny w słowackim Makovie, bez jakichkolwiek konsultacji, czy porozumienia z dotychczasowymi czeskimi właścicielami gruntów, zaczął je sprzedawać prywatnym słowackim nabywcom w lutym tego roku. Działania słowackich władz samorządowych oprotestowała grupa czeskich posłów i senatorów. Udało im się zainteresować całą sprawą ministerstwo spraw wewnętrznych w Pradze.
Szef resortu Stanislav Gross zapowiedział nawet, że kwestia osiedla letniskowego Kasarna powinna stać się przedmiotem czesko- słowackich rozmów międzyrządowych. Nie wykluczył również konieczności ewentualnej korekty granicy między obu państwami. Wkrótce potem czeskie MSW oświadczyło, że planuje zająć się sprawą osiedla przy okazji rozmów obu krajów na temat członkostwa w Unii Europejskiej.
Sytuacja na czesko-słowackim pograniczu zmienia się jednak tak szybko, że zdaniem czeskich właścicieli gruntów na Słowacji, w chwili wejścia obu państw do Unii dla Kasaren będzie to już jedynie przysłowiowa musztarda po obiedzie. (mk)