Czarzasty wbija szpilkę Biedroniowi. Nawiązał do propozycji za milion złotych
Lider SLD skomentował dołączenie jego partii do tzw. Koalicji Europejskiej. Wyjaśnił też dlaczego nie wszedł w sojusz z Wiosną. - Partia Roberta Biedronia dostała propozycję współpracy zarówno od nas, jaki i partii Razem. Obie odrzucili - tłumaczył w Faktach po Faktach na antenie TVN24.
Sojusz Lewicy Demokratycznej, jako pierwsza partia, dołączył do Koalicji Europejskiej, inicjatywy założonej przez byłych premierów i ministrów spraw zagranicznych. - Decyzję ogłosiliśmy jako pierwsi, bo dzisiaj mieliśmy posiedzenie Konwencji Krajowej. Wkrótce zebranie władz mają Zieloni, PO i Nowoczesna. Liczymy, że do nas dołączą - mówił Włodzimierz Czarzasty.
Czarzasty nie boi się, że może skończyć jak partia Katarzyny Lubnauer, która została praktycznie wchłonięta przez ugrupowanie Grzegorza Schetyny. - Mądrość polega na tym, aby bardzo dobrze się porozumieć. Jak ktoś mnie zna to wie, że jestem nie do strawienia, nie da się mnie zjeść - zapewniał na antenie TVN24. Wyjaśnił też dlaczego nie wszedł w sojusz z Wiosną.
- Partia Roberta Biedronia nie określa się jednoznacznie po lewej stronie. Trzeba chcieć. Dostali propozycję współpracy zarówno od nas, jak i partii Razem. Pojawiło się nawet milion złotych na stole. Obie oferty odrzucili. To co robi ich lider to progresywny populizm. Obieca wszystko co się da, oprócz pieniędzy - mówił lider SLD.
Szef Sojuszu wyjaśnił dlaczego zdecydował się wejść w koalicję. - Po śmierci Pawła Adamowicza czujemy, że wszystko może się zdarzyć. Wszystkie granice mogą pęknąć. Brexit może się zdarzyć. Jest tylu eurosceptyków, że UE może nie wytrzymać. Dodatkowo w Polsce łamana jest konstytucja. Nigdy nie powiem, że wojna z PiS-em to nie jest moja wojna, bo to jest moja wojna - tłumaczył.
Źródło: TVN24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl