Czarzasty porównuje Petru do cietrzewia. "Taki nastroszony"
Co ma wspólnego ptak zagrożony w Polsce oraz były szef Nowoczesnej? Zdaniem Włodzimierza Czarzastego, Ryszard Petru jest podobny do... cietrzewia.
Mało kto wie o pasji szefa SLD. Włodzimierz Czarzasty jest z zamiłowania ornitologiem, należy do Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Jednak jak przyznał na antenie RMF FM, dawno nie uczestniczył w podglądaniu dzikich zwierząt.
- Nie byłem dwa lata na podglądactwie. Jak byłem ostatnio, to widziałem cietrzewie. Na pytanie, jak wygląda ten ptak odpowiedział: - Wygląda tak, jak się nazywa. Tak jak Petru, taki nastroszony - odparł Czarzasty.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dla ciekawych jak wygląda cietrzew, warto wspomnieć, że jest to ptak z rodziny głuszcowatych wielkości kury domowej. Jak czytamy w specjalistycznych opisach, "samiec z tego gatunku jest czarny z granatowym połyskiem z wyjątkiem białego podogonia i pasków skrzydłowych". Co ciekawe, cietrzew jest ptakiem zagrożonym wyginięciem w Polsce.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej był również pytany o to, co sądzi o minionej niedzieli bez handlu. - Lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie 250-procentowej stawki godzinowej w weekendy oraz zapisanie w kodeksie pracy, że dwie niedziele każdy pracownik ma obowiązek mieć wolne. To by objęło wszystkie zawody, nie tylko pracowników handlu i uważam, że byłoby sprawiedliwsze - tłumaczy Czarzasty.
Zobacz także: Cimoszewicz: spotkanie Trump-Kim Dzong Un to zaskoczenie
Walka o stolicę
Podczas rozmowy był również poruszany temat wyborów samorządowych. - Jeżeli Robert Biedroń zdecydowałby się kandydować, to go poprzemy - mówił Włodzimierz Czarzasty. - Do 12 maja podejmiemy decyzje kadrowe ws. wyborów samorządowych - dodał.
Przypomnijmy, że z sondażu Wirtualnej Polski wynika, że Polacy jako prezydenta Warszawy widzą Rafała Trzaskowskiego. Wskazało go 36 proc. badanych. Na Patryka Jakiego zagłosowałoby 24 proc. respondentów, a na Roberta Biedronia - 16 proc. ankietowanych.
Jaki w nowym programie WP "Tłit" przyznał, że jego kandydatura na prezydenta Warszawy nie jest jeszcze przesądzona. Jak zaznaczył, nie od niego zależy ta decyzja. Co, jeśli to nie jego wybierze PiS? - Jak nie wystartuję, to też się nic nie stanie. (...) Jeżeli taka decyzja zostanie podjęta, to ją zrozumiem. To jest polityka - stwierdził.
Zobacz także: Co, jeśli PiS nie zainwestuje w Jakiego? "Polityk nie będzie zły"
Źródło: RMF FM