Czarnek o swoim występie w kościele. "Nie wyrzucicie nas"
Panie ministrze, czy jest różnica między wystąpieniami polityka w kościele a wystąpieniami na wiecach partyjnych? - z takim pytaniem Michał Wróblewski, prowadzący program "Tłit", zwrócił się do byłego ministra edukacji, posła PiS Przemysława Czarnka. Nawiązał w ten sposób do budzącego kontrowersje wystąpienia Przemysława Czarnka w jednym z krakowskich kościołów. - Oczywiście. W kościele nie było wiecu partyjnego. Rodzina Radia Maryja, która spotyka się od 30 lat w kościołach, zaprosiła mnie na spotkanie jako członka Rodziny Radia Maryja - odparł polityk PiS. - Na debatę polityczną zaprosiliśmy tych, którzy chcieli dalej debatować, a byli w mniejszości, do sali obok. Kościół nie jest miejscem na wiece polityczne. Natomiast nikt nie zabroni Rodzinie Radia Maryja i ludziom chodzącym co tydzień do kościoła spotykać się w kościele. Nie podczas mszy świętych, nie podczas nabożeństw, tylko poza godzinami nabożeństw. Nie zabronią tego ateiści ani ludzie walczący z Kościołem. Wasze niedoczekanie, żebyście nas wyrzucili z kościoła - dodał Czarnek. Prowadzący program postanowił zacytować opinię publicysty Tomasza Terlikowskiego, jednak gość programu przerwał mu wypowiedź. - Pozdrawiamy pana Tomasza, nikt chyba więcej szkody nie zrobił Kościołowi w ostatnim czasie - stwierdził były minister edukacji. - Kłamliwe tezy Terlikowskiego są znane powszechnie. Kłamliwą tezą jest stwierdzenie, że Czarnek przemawiał z ołtarza. Czarnek nie przemawiał z ołtarza, Czarnek nie przemawiał z ambony, Czarnek przemawiał z mikrofonu daleko przed ołtarzem - tłumaczył. - Proszę nie kłamać, panie Terlikowski. Proszę nie kłamać, szanowni państwo, ci, którzy atakujecie nas za obecność w kościele - apelował Czarnek.