Czarne chmury nad Zbigniewem Ziobro? Roman Giertych: Myślę, że ulegnie
Czy ze Zjednoczonej Prawicy odejdzie Zbigniew Ziobro z całą Solidarną Polską? - Albo ma się większość w Sejmie, albo się nie rządzi w Polsce. Jeżeli Ziobro zachował kontrolę nad swoimi posłami, to nie wyjdzie z rządu i nie będzie rozłamu w koalicji - stwierdził w programie WP "Newsroom" mecenas Roman Giertych. Były lider LPR dodał, że Zbigniew Ziobro nie posiada odpowiedniej odporności, a prezes PiS uwielbia straszyć współkoalicjantów. - Myślę, że Ziobro ulegnie presji i się podporządkuje. On raczej nie rozważa wariantu ze swoją dymisją. Mogą przegłosować ustawę o bezkarności. Myślę, że to nas czeka w najbliższej przyszłości - podkreślił Giertych.
A bierze pan pod uwagę taki scenar… Rozwiń
Transkrypcja:
A bierze pan pod uwagę taki scenariusz, że - bo my mówimy oczywiście i do jednego worka trochę wrzucamy Solidarną Polskę i Porozumienie - że tak naprawdę z tej koalicji wyjdzie tylko i wyłącznie Solidarna Polska?
A Gowin zostanie. I wtedy będzie łatwiej jednak walczyć o tę większość z innych ugrupowań. No, bo to już będzie mniejszy ubytek.
Gdyby miał rozsądek Jarosław Gowin, powinien wszystko zrobić, żeby Zbigniew Ziobro nadal był w koalicji, bo w przeciwnym wypadku zostanie sam z Kaczyńskim.
Ale można sobie taki wariant wyobrazić, tylko ja wątpię, żeby ten wariant był matematycznie, arytmetycznie możliwy.
To znaczy, jeżeli Ziobro zachował kontrolę nad ośmioma posłami, to PiS nie ma większości.
No, a zdaje się, że ma kontrolę nad kilkunastoma.
Dlatego taki wariant rządu mniejszościowego, rządu, który nie będzie w stanie uchwalić żadnej ustawy, którego ministrowie mogą być odwoływani.
Których za chwilę może być zmiana marszałka Sejmu. I marszałkiem Sejmu zostanie, nie wiem - Kosiniak-Kamysz na przykład, no.
Więc to jest rzecz, która na dłuższą metę jest nie do przeprowadzenia.
Albo ma się większość w Sejmie, albo się nie rządzi w Polsce. I można być rządem mniejszościowym przez parę miesięcy do wyboru, można być przez miesiąc jakiejś luki. Ale nie da się na trwale.
Jeżeli Ziobro zachował kontrolę nad swoimi posłami, to nie wyjdzie z rządu i nie będzie rozpadu koalicji, bo Jarosław Kaczyński na taki wariant nie pójdzie.
I myśli pan, że ten scenariusz już jest gotowy w głowie Jarosława Kaczyńskiego i dzisiejsze spotkanie na Nowogrodzkiej to jest tylko takie spotkanie formalne?
Czy faktycznie tam w tej chwili dokonuje się analiza? On uwielbia straszyć.
On uwielbia straszyć. Jarosław Kaczyński uwielbia wyciskać, a Ziobro zdaje się nie ma takiej odporności, jaką miałem ja, czy miał Lepper na tego typu strachy.
Więc myślę, że ulegnie po prostu presji i podporządkuje się.
Czekając oczywiście z bronią u nogi na lepszy czas.
To podporządkowanie może się skończyć tak, że Solidarna Polska razem ze Zbigniewem Ziobrą zostaną w rządzie, ale minister Ziobro straci stanowisko ministra sprawiedliwości?
Nie. Tego myślę, że Ziobro w ogóle nie rozważa. Myślę, że może być taki wariant, że po prostu przegłosują tę ustawę o bezkarności.
W innej formule, w innym terminie, ale generalnie przegłosują tą ustawę. Myślę, że to nas czeka w najbliższych tygodniach.
Że ta ustawa zgodnie zostanie przez obóz rządzący przegłosowana.
