ŚwiatCórka Skripala staje się niebezpieczna. Niezależnie co powie, Rosja nigdy się nie przyzna do ataku

Córka Skripala staje się niebezpieczna. Niezależnie co powie, Rosja nigdy się nie przyzna do ataku

Córka rosyjskiego szpiega otrutego w Wielkiej Brytanii odzyskała przytomność. Może już mówić. Nie wiadomo, czy Julia Skripal wskaże winnych ataku. Powrót do zdrowia ofiar zamachu oznacza jedynie nasilenie absurdalnej gry kłamstw.

Córka Skripala staje się niebezpieczna. Niezależnie co powie, Rosja nigdy się nie przyzna do ataku
Źródło zdjęć: © Yulia Skripal / Facebook
Jarosław Kociszewski

Stan zdrowia Julii Skripal szybko się poprawia, a kobieta nie jest już w stanie krytycznym. Co więcej, według dr Christine Blanshard ze szpitala Salisbury, córka byłego, rosyjskiego szpiega, który był celem ataku chemicznego 4 marca, odzyskała przytomność i komunikuje się.

Rosjanka nadal otrzymuje całodobową opiekę medyczną. Jej ojciec nie odzyskał przytomności, a jego stan określany jest jako krytyczny, lecz stabilny. Policjanci prowadzący śledztwo znaleźli także prawdopodobne źródło zatrucia nowiczokiem, czyli najbardziej toksycznym na świecie, bojowym środkiem paralityczno-drgawkowym. Największe stężenie trucizny wykryto na drzwiach do domu byłego oficera GRU, który przed laty pracował dla brytyjskiego wywiadu MI6.

Istnieją obawy, że nowiczok spowoduje nieodwracalne zmiany w mózgach ofiar. Nawet, gdyby tak się nie stało nie ma gwarancji, że Julia Skripal będzie potrafiła cokolwiek powiedzieć na temat ataku, o który Zachód jednoznacznie oskarża Rosję. Z tego powodu wiele krajów, poczynając od Wielkiej Brytanii i USA, aż po Albanię i Australię, wydaliło ponad 100 rosyjskich dyplomatów. Na znak solidarności z Londynem Warszawa nakazała wyjazd z Polski 4 Rosjanom.

Co wie Julia Skripal?

Zleceniodawcy próby zabójstwa nie mogą jednak czuć się bezpieczni. Ofiary, przynajmniej w teorii, mogą mieć coś do powiedzenia. Oczywiście niezależnie od dowodów i zeznań nikt nie przyzna się do odpowiedzialności za atak z użyciem broni chemicznej na terytorium innego państwa. Jednym przypadkiem, gdy sprawcy musieli uderzyć się w pierś i nawet dostarczyć odtrutkę był nieudany atak izraelskiego Mosadu na przywódcę Hamasu w Jordanii w 1996 r. Wtedy jednak agenci zostali złapani na gorącym uczynku.

W przypadku Skripala nic takiego się nie stało, dlatego wystarczy "iść w zaparte". Wkrótce po ataku ambasada Rosji w Londynie powiedziała, że oskarżenia o dokonanie ataku nie są niczym innym, jak kampanią wymierzoną w Moskwę. Rosjanie zarządali nawet od Brytyjczyków, aby to Londyn udowodnił, iż nie ponosi odpowiedzialności za otrucie Skripala.

Przy tej taktyce granica absurdu również nie jest żadną przeszkodą. Na przykład pojawiło się stwierdzenie, że Wielka Brytania nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa goszczonym Rosjanom. Trudno z tym dyskutować, bo w końcu Skripal został zaatakowany w Wielkiej Brytanii Aleksander Litwinienko, inny były szpieg rosyjski, zmarł otruty śmiercionośnym polonem.

W tajemniczych okolicznościach w 2013 r. z życiem rozstał się także Borys Bieriezowski, oligarcha krytyczny wobec Władimira Putina. W tym przypadku również jedynie poszlaki sugerują złowrogą rolę Moskwy, czemu władze na Kremlu stanowczo zaprzeczają.

Kłamstwo jest lepsze od prawdy

Rosjanie do mistrzostwa doprowadzili sztukę ucieczki przed oczywistościami i dezinformacji. Zielone ludziki w mundurach ze sklepów osiedlowych na Krymie czy zaprzeczanie obecności rosyjskich żołnierzy w Donbasie to klasyczne przykłady wojny informacyjnej, która nie jest niczym szczególnie nowym.

Kilkanaście lat temu rosyjscy oficerowie potrafili spojrzeć w oczy Izraelczykom prezentującym rosyjskie rakiety zdobyte na Hezbollahu w Libanie i z kamiennym spokojem stwierdzić, że pierwszy raz coś takiego widzą.

Twórcze interpretacje, "fakty alternatywne", jak nazwała jest Kellyanne Conway,doradczyni Donalda Trumpa, lub bezczelne kłamstwa zawsze były narzędziem w rękach dyplomatów i polityków. To tylko podkreśla, że posiadanie racji z jakiejś sytuacji nie jest szczególnie istotne. Potrafi pomóc w relacjach międzynarodowych, ale o niczym nie przesądza.

Znacznie ważniejsze jest sprawne dążenie do wyznaczonych celów w oparciu o kalkulację zysków i strat. W przypadku Skripala może okazać się, że koszty są większe, niż Rosja się spodziewała. Pomimo sprawności działania Kreml też błędy popełnia, choć nie oznacza to, że kiedykolwiek się do nich przyzna.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (383)