PolskaCoraz trudniej o kredyt na mieszkanie. Polacy winią prezesa NBP

Coraz trudniej o kredyt na mieszkanie. Polacy winią prezesa NBP

Polakom kończy się możliwość do brania kredytów w bankach. Według szacunków jednego z ekspertów popyt na kredyty może spaść nawet o 60-70 proc. - podaje poniedziałkowa "Rzeczpospolita". Mają to być skutki zacieśniania polityki monetarnej przez Narodowy Bank Polski. Tak też twierdzą Polacy.

Prezes NBP Adam Glapiński
Prezes NBP Adam Glapiński
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Rafał Mrowicki

Antoni Bubiel, prezes Rentier, ocenił w rozmowie z dziennikiem, że po ósmej podwyżce stóp procentowych oraz wejściu w życie rekomendacji KNF, zdolność kredytowa Polaków znacznie spadnie.

Według wytycznych KNF banki od kwietnia przy ocenie zdolności kredytowej klientów mają doliczać 5 pkt. proc. do obowiązujących stóp. Zdaniem Bubiela zdolność kredytowa spadła w wielu przypadkach o ponad połowę w porównaniu z wrześniem 2021 r.

Ekspert szacuje, że zmaleje średnia wartość zaciąganych kredytów. Powodem nie będzie spadek cen mieszkań, ale większe zainteresowanie mniejszymi i tańszymi mieszkaniami.

Polacy winią Glapińskiego za wysokie raty

Według sondażu pracowni IBRiS dla "Rz" prawie co trzeci Polak uważa, że winni rosnących rat kredytów hipotecznych są Narodowy Bank Polskiprezes NBP Adam Glapiński. Uważa tak 31,3 proc. respondentów. 28,8 proc. pytanych obarcza odpowiedzialnością rząd Prawa i Sprawiedliwości.

Zobacz także: Ziobro zostanie zdymisjonowany? "Morawiecki chciałby się pozbyć tego szkodnika"

22,4 proc. uważa, że przyczyną jest wojna w Ukrainie. 10,8 proc. badanych nie ma zdania na ten temat, a 6,6 proc. uważa, że winna jest Unia Europejska. 0,1 proc. uważa, że winna jest opozycja.

Sondaż dot. inflacji

W tym samym badaniu zapytano również o to, kto jest winien rosnących cen. 40,4 proc. pytanych uważa, że to rząd PiS. 35,9 proc. uważa, że przyczyną jest wojna w Ukrainie. 10,3 proc. nie ma zdania na ten temat. 6,6 proc. obarcza odpowiedzialną Unię Europejską, a taka sama grupa obarcza nią NBP i jego prezesa. 0,2 proc. obciąża opozycję.

W ubiegłym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej już po raz ósmy podniosła stopy procentowe. Główna stopa wzrosła o o,75 pkt proc. do 5,25 proc. Prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział, że stopy będą podnoszone do czasu trwałej obniżki inflacji.

Źródło: "Rzeczpospolita"

Wybrane dla Ciebie