Co się działo w NCBiR. Wiadomo, co Jacek Żalek zeznał w prokuraturze
Prokuratura wyjaśnia sprawę potencjalnych nieprawidłowości w NCBiR. Chodzi o wybór do dofinansowania projektów w ramach konkursu "Szybka ścieżka - Innowacje cyfrowe". Wiadomo, co zeznał podczas przesłuchań w prokuraturze wiceminister Jacek Żalek, który nadzorował pracę NCBiR.
Zeznania wiceministra Jacka Żalka mają związek ze śledztwem prowadzonym przez prokuraturę. W połowie lutego Narodowe Centrum Badań i Rozwoju skierowało zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa dot. potencjalnych nieprawidłowości w procesie wyboru do dofinansowania projektu złożonego w ramach konkursu "Szybka ścieżka - Innowacje cyfrowe".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chodzi głównie o sprawę dwóch dotacji przyznanych w ramach konkursu "Szybka ścieżka - innowacje cyfrowe". Pierwsza, opiewająca na 55 mln zł została przyznana firmie o kapitale 5 tys. zł założonej 10 dni przed ostatecznym terminem składania wniosków, przez niespełna 30-latka. Wniosek firmy otrzymał zaś najniższą możliwą ocenę dopuszczającą do finansowania. Druga budząca podejrzenia dotacja - w wysokości 123 mln zł - została przyznana na projekt dotyczący "cyberbezpieczeństwa podmorskiego" białostockiej spółce, która w ostatnich dwóch latach wykazywała straty.
Z informacji Wirtualnej Polski wynika, że w ubiegłym tygodniu agenci CBA zabezpieczyli komputery oraz telefony i nośniki, których używali Hanna Strykowska, była wicedyrektor NCBiR, oraz Krzysztof Bednarek, były prezes spółki NCBR Investment Fund. Spółka należy w stu procentach do NCBiR.
Od kilku dni wiadomo także, że pracownicy NCBiR nawzajem nagrywali swoje rozmowy. "Onet" podaje, że Krzysztof Bednarek, który kilka dni temu został zmuszony do dymisji, nagrywał rozmowy m.in. z Pawłem Kuchem, do niedawna dyrektorem NCBiR.
W sprawie nieprawidłowości w NCBiR przesłuchiwany był Jacek Żalek, wiceminister funduszy i rozwoju regionalnego, który do niedawna sprawował nadzór nad instytucją. Żalek to wiceprezes Partii Republikańskiej, której prezesem jest Adam Bielan. Jak ostatnio pisała Wirtualna Polska, koalicjanci PiS-u w nieoficjalnych rozmowach próbują się wzajemnie pogrążać, bo obaj obawiają się politycznej odpowiedzialności.
Co zeznał Jacek Żalek?
"Onet" publikuje wyjaśnienia złożone przez Jacka Żalka w prokuraturze. Wiceminister powiedział śledczym, że stenogramy nagrań z rozmów w NCBiR dostał od Krzysztofa Bednarka.
Jak podaje "Onet", w zeznaniach można przeczytać m.in. o rozmowach o tym, "jak zabezpieczyć finansowanie po ewentualnych przegranych wyborach parlamentarnych Partii Republikańskiej". Jednym z pomysłów miała być akcja nazywana "Czarnym węglem". Według Jacka Żalka chodziło o dogadanie się z ludźmi, którzy w spółkach Skarbu Państwa mieli przetrwać zmianę władzy. W ten sposób Partia Republikańska miała mieć zagwarantowane dalsze finansowanie.
Jacek Żalek zeznał również, że uczestnicy rozmów mieli także mówić o priorytetowych projektach do realizacji, które są nazywane "projektami sponsora". Mianem sponsora w rozmowach określa się Adama Bielana.
Wiceminister Jacek Żalek przyznał, że rzeczywiście składał zeznania w prokuraturze. Nie skomentował jednak szczegółów sprawy. Na pytania o określanie mianem "sponsora", Adam Bielan odpowiedział dziennikarzom "Onetu", że "nie komentuje plotek".
Źródło: Onet, PAP, Wirtualna Polska