Gotowy na "śmierć policyjną". Odkrywamy kulisy obławy

Poszukiwania Grzegorza Borysa trwają od ponad tygodnia. Podejrzewany o zabójstwo 6-letniego dziecka najpewniej ukrywa się w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Jak ustaliliśmy, policja przygotowuje się na kilka scenariuszy. Jeden z nich zakłada, że poszukiwany jest gotowy na "śmierć policyjną" - mówi Wirtualnej Polsce śledczy znający kulisy poszukiwań.

Kilka hipotez policji ws. Grzegorza Borysa
Kilka hipotez policji ws. Grzegorza Borysa
Źródło zdjęć: © PAP, Policja | Adam Warżawa
Sylwester RuszkiewiczAdam Zygiel

28.10.2023 | aktual.: 28.10.2023 17:54

  • Jak ustaliła Wirtualna Polska, pod koniec lipca na Pomorzu doszło do podobnego zabójstwa. Zginęło dziecko, metody były niemal identyczne. Sprawcą okazał się być żołnierz jednostki wojskowej Formoza.

Od 20 października policja poszukuje 44-letniego Grzegorza Borysa. Mężczyzna podejrzewany o zabójstwo swojego 6-letniego syna najpewniej uciekł do okolicznego lasu. Służby regularnie apelują o to, by mieszkańcy nie zbliżali się do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

Wszystko wskazuje na to, że Borys, czynny żołnierz marynarki wojennej, przygotowywał się na taką sytuację. Jak przekazała policja, mężczyzna zostawił w mieszkaniu elektronikę, gotówkę i niezbędne dokumenty. Funkcjonowanie w środowisku miejskim miałby więc mocno utrudnione.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kilka hipotez policji

Poszukiwania trwają, a policja przygotowuje się na kilka scenariuszy dalszego rozwoju wydarzeń. Śledczy są przekonani, że Grzegorz Borys wciąż stanowi zagrożenie - w tym również zagrożenie dla rodziny. Dlatego teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego jest otoczony.

44-latek ma też drugiego syna. Tuż po tym, jak znaleziono zwłoki 6-letniego Olka, do szkoły starszego dziecka mężczyzny wysłano policję. Sądzono bowiem, że Borys może zaatakować.

Choć Grzegorz Borys miał być widziany m.in. przez żandarmów, to funkcjonariusze nie wykluczają, że może popełnić samobójstwo lub nawet już to zrobił. O takim scenariuszu mówi Wirtualnej Polsce śledczy znający kulisy poszukiwań.

Inna z hipotez mówi, że 44-latek może przygotowywać się na tzw. śmierć policyjną. W pewnym momencie może bowiem zaatakować funkcjonariuszy - licząc, że zostanie w trakcie tej akcji zabity - mówią nam śledczy. Wskazują, że może walczyć do końca. Jeżeli się przygotował na przetrwanie w lesie, to równie dobrze może być przygotowany do walki.

Nie wiadomo w tym momencie, jak duże zasoby ma z sobą Borys, ale możliwe, że jest przygotowany na "długą grę". Śledczy nie wykluczają, że mężczyzna ukrywa się i liczy na to, że w pewnym momencie służby zrezygnują ze sprawdzania lasu.

Nieznane są motywy, którymi kierował się Grzegorz Borys.

Chowa się w tunelach?

44-letni Grzegorz Borys jest podejrzany o zabicie swojego 6-letniego syna. Do tragedii doszło w piątek 20 października w dzielnicy Wielki Kack w Gdyni. Około godz. 10:00 na numer alarmowy zadzwoniła kobieta, która poinformowała, że jej mąż zabił w mieszkaniu ich dziecko.

Od tego momentu w jego poszukiwaniach bierze udział kilkaset funkcjonariuszy: policji, Straży Granicznej, Straży Pożarnej, Żandarmerii Wojskowej. Pracują także przewodnicy z psami tropiącymi i leśnicy.

Służby podkreślają, że mężczyzna nadal jest na terenie TPK. "Psy policyjne, które biorą udział w akcji, podejmują cały czas tropy. Zapach oraz inne zabezpieczone ślady wskazują na to, że Grzegorz Borysa jest cały czas w TPK" - przekazała policja.

Podejrzany miał być niedawno widziany przez dwóch funkcjonariuszy żandarmerii wojskowej. Mimo podjętej próby, Borysa nie udało się zatrzymać.

W piątek Wirtualna Polska informowała, że policja była blisko jego zatrzymania. - Dopadł go policyjny pies i rzucił się na niego, ale udało mu się go odrzucić i uciec - mówił nam jeden ze śledczych pracujących przy sprawie. Jak dodał, w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym mają "ponoć sporo tunelów i najprawdopodobniej Borys w nich się chowa".

Wirtualna Polska na bieżąco informuje o postępach w sprawie. 

Czytaj więcej:

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Adam Zygiel, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
poszukiwaniazabójstwopolicja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (767)