Ekspert od survivalu podpowiada, gdzie szukać Grzegorza Borysa
W ziemiance, w której mógł się ukrywać poszukiwany Grzegorz Borys, znaleziono telefon i kosmetyki. - Jeśli się przygotował do ucieczki, to jest wyposażony w sprzęt i zna sztuczki, żeby go nie wytropić - mówi "Faktowi" instruktor survivalu Paweł Szlendak. Podpowiada, gdzie należy go szukać.
Piątek to już ósmy dzień poszukiwań 44-letniego Grzegorza Borysa. Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem swojego 6-letniego syna Aleksandra. Do brutalnej zbrodni doszło 20 października rano w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni.
Pojawiają się nowe, zaskakujące doniesienia na temat Grzegorza Borysa. W czwartek Wirtualna Polska nieoficjalnie ustaliła, że policjanci zlokalizowali miejsce w lesie, w którym mógł spać poszukiwany. To ziemianka w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, z prowizorycznym dachem i gumową wykładziną do spania.
W piątek "Gazeta Wyborcza" podała, że w ziemiance znaleziono m.in. telefon komórkowy i kosmetyki. - Zakładamy, że może mieć przy sobie kilka telefonów i obserwować, co dzieje się w mediach. Może też celowo wysyłać policji informacje z fałszywymi tropami - podaje informator gazety.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poszukiwania Grzegorza Borysa są szczególnie trudne z powodu survivalowego wyszkolenia mężczyzny. - Jeśli się przygotował do ucieczki, to jest wyposażony w sprzęt i zna sztuczki, żeby go nie wytropić - mówi "Faktowi" instruktor survivalu Paweł Szlendak.
Znaleziona ziemianka może nie być jedyna, z której korzystał Grzegorz Borys. W takim ukryciu pod ziemią jest ciepło, a przeszukiwany teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego jest ogromny.
Gdzie, zdaniem eksperta, powinno się szukać Borysa? - Skupiłbym się na szukaniu śladów wzdłuż cieków wodnych - mówi Paweł Szlendak, członek grupy survivalowej Partyzanci Lubelszczyzny. Mężczyzna, korzystając z takiej wody, może ją pić używając kieszonkowych filtrów.
Czytaj także:
Źródło: "Fakt"