Co Kościół sądzi o reformie sądownictwa?
Trwa dyskusja o proponowanych zmianach rządu w sądownictwie. Andrzej Duda zawetował dwie z trzech ustaw, podpisze tę o sądach powszechnych. Głos w sprawie nowelizacji projektów zabrał również Kościół.
Reforma sądownictwa Prawa i Sprawiedliwości wywołała sporo emocji w Polsce i na świecie. Przeciwnicy ustawy o Sądzie Najwyższym protestowali nie tylko w Warszawie, ale także w mniejszych miastach. Proponowane reformy w krytycznym tonie przedstawiały również media zagraniczne.
Poprzez krajowe protesty spadło poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego. Dodatkowo widoczny jest lekki kryzys dotychczasowych filarów polityki PiS. Młodzi odwrócili się od sposobu prowadzenia polityki przez Prawo i Sprawiedliwość. Również część prawicowego środowiska starało się przekonać Andrzeja Dudę do zawetowania ustawy i ponownej, pogłębionej dyskusji na temat reformy polskiego sądownictwa. Ostatecznie Prezydent zdecydował, że Sejm ponownie zajmie się reformą o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.
Kościół zabrał głos w sprawie ustaw o sądownictwie
W całej sprawie nieco na uboczu pozostał kolejny z fundamentów rządzących – Kościół. Hierarchowie kościelni starali się nie opowiadać po żadnej ze stron konfliktu. - Sprawy dotyczące zmiany systemu sądownictwa nie leżą w kompetencjach Kościoła – tłumaczył dla PAP ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.
Podczas trwającego sporu, zwracał uwagę na język debaty publicznej, który wytworzył się podczas dyskusji nad ustawą o SN i apelował o porozumienie wśród zwaśnionych stron. - Należy mieć nadzieję, że zwycięży faktyczna troska o państwo i praworządność - dodawał rzecznik.
Kościół odwraca się od PiS?
W podobnym tonie wypowiadał się abp Wojciech Polak. Prymas Polski w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną zwracał uwagę na gorącą atmosferę dyskusji i zachęcał do ponadpartyjnego porozumienia. - Przy okazji każdej reformy trzeba patrzeć na jej dalekosiężne skutki – wyjaśniał w nieco krytycznym tonie metropolita gnieźnieński, wpisując się w narrację opozycji.
Suchej nitki na reformie nie zostawił krakowski biskup Tadeusz Pieronek. Uważa, że proponowane zmiany były "operacją na żywym organizmie, w dodatku za pomocą siekiery". Stoi też w opozycji do stanowiska rzecznika Episkopatu Polski. - Kościół ma obowiązek zająć stanowisko, aby uświadomić wiernym, że nie jest to dla nich dobra droga – kontrował Pieronek w wywiadzie dla Gazety.pl. Biskup rozumie demonstracje, które pojawiały się na ulicach polskich miast twierdząc, że to ostateczność i nie było innej formy wyrażania opinii. - Kościół nie powiedział wszystkiego i nie zabrał głosu bardzo konkretnie - kończy pytany o rolę Kościoła w sporze.
Po decyzji Andrzeja Dudy głos zabrał abp. Stanisław Gądecki. Przewodniczący Episkopatu Polski podziękował Prezydentowi za postawę. - Katolicka Nauka Społeczna docenia bowiem demokrację jako system, który zapewnia udział obywateli w decyzjach politycznych i rządzonym gwarantuje możliwość wyboru oraz kontrolowania własnych rządów - brzmi początek listu. Duchowny nawiązywał w swojej wypowiedzi do słów Jana Pawła II i przypomniał o trójpodziale władzy.
Źródło: WP/ Gazeta/ EKAI.