Co knuje Putin? Amerykanie donoszą, co planuje
Instytut Badań nad Wojną (ISW) w nowym raporcie koncentruje się na prawdopodobnych przygotowaniach Rosji do przeprowadzenia "decydującej akcji strategicznej w 2023 roku". Ma ona zakończyć serię sukcesów operacyjnych Ukrainy i sprawić, że rosyjska armia odzyska inicjatywę na froncie.
Według ISW, w ciągu ostatnich jedenastu miesięcy Rosji nie udało się osiągnąć większości swoich głównych celów w Ukrainie. Siły rosyjskie nie zdobyły Kijowa ani obwodów donieckiego i ługańskiego. Nie utrzymały też zdobyczy w obwodzie charkowskim ani strategicznego miasta Chersoń.
Rosyjskie ataki rakietowe wymierzone w ukraińską infrastrukturę krytyczną pod koniec 2022 roku również nie przyniosły znaczących efektów operacyjnych ani nie zdemoralizowały ukraińskiego społeczeństwa.
Tymczasem Putin i wysocy urzędnicy Kremla wciąż powtarzają, że Rosja nie porzuciła swoich celów, pomimo porażek na polu bitwy. Pojawiają się dowody na to, że by je osiągnąć, Putin zmienia podejście do wojny, podejmując kilka nowych działań.
Zobacz też: "Putinowska Rosja tego nie wytrzyma". Generał o scenariuszach wojny
Putin chce rozbudować armię i ożywić przemysł obronny
Według ISW, Kreml intensyfikuje zarówno krótko-, jak i długoterminowe wysiłki w zakresie wzmocnienia sił zbrojnych. Putin i rosyjski resort obrony ogłosili plany radykalnej rozbudowy konwencjonalnej armii poprzez utworzenie nowych dywizji, przywrócenie okręgów wojskowych sprzed 2010 roku w zachodniej Rosji i podniesienie wieku poboru.
Zmieniło się także podejście do zmobilizowanych. Już nie wysyła się ich na front w roli "mięsa armatniego", jak miało to miejsce tuż po ogłoszeniu częściowej mobilizacji. Armia skupiła się na ich szkoleniu i wyposażaniu.
Kreml robi też wszystko, by ożywić przemysł obronny. Od grudnia Putin regularnie odwiedzał przedsiębiorstwa obronne w całym kraju. Publicznie przyznał się do problemów z zaopatrzeniem, takich jak brak dronów rozpoznawczych. Zażądał, aby jeden z jego ministrów wydał państwowe kontrakty na zamówienia obronne w krótszym, niż planowano, terminie. Pojawiły się informacje, że rosyjskie władze mogą znacjonalizować majątek, aby wesprzeć rosyjską armię.
Zmiany w dowództwie
W ramach przygotowań do nowej operacji strategicznej Putin dokonuje ponownej centralizacji kontroli nad działaniami wojennymi w Ukrainie w ramach Ministerstwa Obrony. Mianował też najwyższego rangą rosyjskiego umundurowanego oficera, szefa Sztabu Generalnego Walerija Gierasimowa, na dowódcę działań w Ukrainie.
Kreml po raz kolejny zintensyfikował też działania propagandowe, by odbudować poparcie dla inwazji w Ukrainie. Powraca fałszywa narracja o rzekomym zagrożeniu ze strony niezależnej Ukrainy dla rosyjskiej suwerenności i kultury, które ma uzasadniać rosyjską inwazję. Kremlowscy propagandyści mówią także o międzynarodowych konsekwencjach prawnych, jakie czekają Rosję, jeśli nie wygra wojny, co może podsycać obawy przed porażką i zmotywować do ponownego zaangażowania się w wojnę.
Nowa akcja strategiczna w 2023 roku
ISW podkreśla jednak, że wszystkie te działania, zmierzające prawdopodobnie do przeprowadzenia nowej akcji strategicznej w 2023 roku, nie wykluczają też przygotowań Kremla do prowadzenia wieloletniej wojny w Ukrainie.
Zdaniem amerykańskiego think tanku, Zachód powinien nadal wspierać Ukrainę i szybko przekazywać jej broń, by była w stanie odeprzeć przygotowywany przez Kreml atak w 2023 roku.
Źródło: understandingwar.org