Co dalej z wrakiem Tu‑154? Beata Gosiewska ma pomysł
Beata Gosiewska, wdowa po Przemysławie Gosiewskim, który zginął 10 kwietnia, uważa, że wrak Tu-154 powinien stać się eksponatem w miejscu upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej. Izabella Sariusz-Skąpska, córka Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, nie chce z kolei wystawienia wraku na widok publiczny.
O tym, że wrak samolotu Tu-154 mógłby znaleźć się w warszawskiej Cytadeli mówił w czwartek minister kultury Bogdan Zdrojewski i szef MON Bogdan Klich.
Beata Gosiewska uważa, że w najbliższym czasie należy utworzyć muzeum katastrofy smoleńskiej, które upamiętniłoby ofiary tamtego tragicznego wydarzenia. Jej zdaniem w muzeum powinny być także wystawione osobiste rzeczy osób, które zginęły 10 kwietnia. Dzięki pokazaniu osobistych przedmiotów - podkreśliła - łatwiej byłoby prezentować sylwetki ofiar i ich dorobek.
Jak zaznaczyła, jest wiele osobistych rzeczy, których po katastrofie nie odebrały rodziny ofiar. - Wszystkie przedmioty, włącznie z wrakiem, powinny się znaleźć w muzeum - mówiła Gosiewska. Zaznaczyła, że to od rodzin powinno zależeć, jakie przedmioty przekażą.
Izabella Sariusz-Skąpska, córka Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, prezesa Federacji Rodzin Katyńskich, który zginął 10 kwietnia, powiedziała z kolei, że wrak samolotu nie powinien być wystawiany na widok publiczny. Jej zdaniem, wrak powinien być przetopiony. - Tragedia smoleńska jest strasznym wydarzeniem. Nie wyobrażam sobie tego jako eksponatu - zaznaczyła.
Podkreśliła, że jako nauczyciel akademicki nie wiedziałaby, "jaka lekcja miałaby płynąć" z umieszczeniu wraku, w którym zginęli ludzi, jako eksponatu w muzeum.
W jej ocenie, nie powinno się także umieszczać w muzeum przedmiotów osobistych pasażerów lotu z 10 kwietnia. - To jest nawoływanie do potęgowania naszego cierpienia - podkreśliła. Dodała, że pomysł umieszczenia wraku samolotu w muzeum powinien być bardziej przemyślany i skonsultowany z rodzinami ofiar.
Premier Donald Tusk powiedział w piątek, że chciałby, aby przed 10 kwietnia przyszłego roku wrak Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem, znalazł się w Polsce. Podkreślił, że rząd zapewni wszelkie warunki finansowe i logistyczne, żeby przeniesienie wraku odbyło się sprawnie i godnie.