Co dalej z Polskim Cukrem?
Holding Polski Cukier będzie składał się z 44 cukrowni - poinformowała we wtorek minister skarbu państwa Aldona Kamela-Sowińska w Monitorze Wiadomości.
18.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Śląska Spółka Cukrowa będzie w holdingu Polski Cukier, ponieważ poddałam się woli parlamentu i prezydenta - powiedziała minister skarbu.
Ustawa o regulacji rynku cukru przewiduje, że koncern Polski Cukier powstanie ze wszystkich cukrowni niesprywatyzowanych do dnia wejścia ustawy w życie, czyli 13 sierpnia. Wcześniej rząd wydał rozporządzenie, że Polski Cukier powstanie z 28 cukrowni, a pozostałe będą sprywatyzowane.
W poniedziałek minister skarbu przedstawiła francuskiej spółce Saint Louis Sucre propozycję przedłużenia terminu podpisania umowy sprzedaży 16 cukrowni wchodzących w skład ŚSC do środy 18 lipca.
MSWiA dwukrotnie nie wyraziło zgody na sprzedaż spółki zagranicznemu inwestorowi, uznając, że każda z cukrowni powinna być sprzedana oddzielnie. NSA do tej pory jednak nie wypowiedział się w tej sprawie.
W sytuacji formalnej i prawnej mogę podpisać aneks do umowy prywatyzacyjnej śląskiej spółki do dnia wejścia w życie ustawy. Tylko na to pozwala mi prawo. Ja tego aneksu nie podpiszę. Trzeba bowiem mieć dużo odwagi, żeby powiedzieć prawdę. Nie będę oszukiwać inwestorów, że w ciągu tych kilkunastu dni NSA zdąży rozstrzygnąć spór - powiedziała Kamela-Sowińska. Dodała, że sprawa ŚSC nigdy nie była w rękach ministra skarbu, tylko MSWiA, francuskich inwestorów i NSA.
Szesnaście cukrowni ŚSC wejdzie do Polskiego Cukru z długiem w wysokości 450 mln zł.
Tymczasem Barbara Roche z Saint Louis Sucre, firmy, która podpisała umowę na zakup śląskich cukrowni oświadczyła, że w sobotę francuska firma złożyła do sądu wniosek o zabezpieczenie akcji 16 śląskich cukrowni do czasu decyzji NSA, który ma postanowić, czy potrzebna jest zgoda ministra spraw wewnętrznych na sprzedaż śląskiego holdingu. Podkreśliła, że jeśli decyzje będą się przedłużać - to może dojść do upadłości.
Roche wyjaśniła, że akcje Śląskiej Spółki Cukrowej, do czasu decyzji sądu, będą zabezpieczone i Skarb Państwa nie będzie mógł nimi dysponować, czyli nie wejdą do Polskiego Cukru. Jej zdaniem, przedłużanie się sprawy w sądzie będzie niekorzystne dla cukrowni, gdyż wierzyciele, którzy czekali na wejście inwestora i na spłatę długów, w tej chwili mogą składać wnioski o upadłość.
W ubiegłym tygodniu prezydent podpisał ustawę o powołaniu koncernu Polski Cukier, który będzie się składał z cukrowni niesprywatyzowanych do dnia wejścia w życie ustawy.
O utworzenie Spółki Polski Cukier zabiegał pos. Gabriel Janowski. Poseł najpierw przez dwa tygodnie okupował gabinet ministra skarbu, potem walczył w Sejmie o przyjęcie ustawy, a także próbował zająć Kancelarię Premiera. Według Janowskiego, oddanie cukrowni zachodnim inwestorom doprowadziłoby do upadku polskiego cukrownictwa. Obecnie kapitał zagraniczny dysponuje ok. 40% naszego rynku. Janowski twierdzi, że po upływie okresu ochronnego zagraniczni inwestorzy zaczną masowo zwalniać pracowników. (aso)