Cios w Rosjan. Zaatakowali "szczególnie wrażliwą lokalizację"
W ciągu ostatnich kilku dni zarówno Rosja, jak i Ukraina doświadczyły "niezwykle intensywnych ataków" głęboko za swoimi liniami frontu. Brytyjski wywiad wskazuje, że strony konfliktu próbują "zbudować przewagę" z uwagi na "statyczną sytuację" na froncie.
W codziennym raporcie wywiadowczym pojawiły się informacje o eksplozjach, które miały miejsce w rosyjskich obiektach logistycznych, bazach lotniczych oraz punktach dowodzenia. Te incydenty miały miejsce na Krymie, w regionie Krasnodaru oraz w okolicach Moskwy.
Z raportu wynika, że jest wysoce prawdopodobne, iż rosyjska Flota Czarnomorska ponownie stała się celem intensywnych ataków. To sugeruje, że obie strony konfliktu nie ustają w swoich działaniach, mimo statycznej sytuacji na froncie, i dążą do zyskania przewagi poprzez ataki na strategiczne punkty przeciwnika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodano, że najbardziej niepokojące dla rosyjskich przywódców mogą być jednak eksplozje w bazie lotniczej Czkałowski niedaleko Moskwy. Jest to wrażliwa lokalizacja, ponieważ stacjonują tam specjalistyczne samoloty wojskowe, a także te używane do transportu rosyjskich przywódców.
Zgłoszone uszkodzenie samolotu misji specjalnej COOT jest szczególnie istotne: dokładny wariant maszyny jest niejasny, ale te cenne samoloty podejmują misje obejmujące zbieranie danych wywiadu elektronicznego.
W ciągu ostatniego tygodnia Rosja wielokrotnie przeprowadzała ataki dalekiego zasięgu na cele na Ukrainie. Ta niezwykła intensywność jest prawdopodobnie częściowo odpowiedzią na zdarzenia w Rosji i na Krymie.
"Ponieważ bitwa naziemna jest stosunkowo statyczna, każda ze stron szuka przewagi, uderzając w strategiczną głębię przeciwnika" - oceniono.