Polska"Cimoszewicz wykazał się brakiem szacunku dla prawa"

"Cimoszewicz wykazał się brakiem szacunku dla prawa"

Według przewodniczącego Partii Demokratycznej -
demokraci.pl Władysława Frasyniuka, Włodzimierz Cimoszewicz,
opuszczając salę posiedzeń komisji śledczej ds. PKN
Orlen, wykazał się brakiem szacunku dla prawa.

Frasyniuk przypomniał, że wcześniej przed komisją śledczą (ds. PZU) stawał inny kandydat na prezydenta Lech Kaczyński, który "nie wykazał się takim brakiem szacunku dla prawa jak Cimoszewicz".

To kompletny brak szacunku dla zasad i arogancja człowieka, który ma 30-proc. poparcie (w nadchodzących wyborach prezydenckich) i ma w poważaniu zasady państwa prawa - powiedział Frasyniuk.

Według Frasyniuka Cimoszewicz stosuje zasadę: "prawo jest dobre dla konkurentów, którzy winni go przestrzegać. Ale on sam ma własną interpretację prawa. Swoim zachowaniem tylko wzmacnia postawę Romana Giertycha z LPR. Jeden i drugi nie szanują prawa i używają go do swoich celów" - powiedział Frasyniuk.

Przypomniał, że Cimoszewicz - jako marszałek Sejmu - jest odpowiedzialny nie tylko za Sejm, ale i pracę komisji śledczej. Ta komisja łamie standardy nie od wczoraj, ale marszałek tego nie zauważał. Nie interweniował, choć wiedział, że np. teczki są wynoszone z tej komisji i często stanowią oręż w grze politycznej - powiedział Frasyniuk.

Jego zdaniem marszałek winien był stanąć przed komisją i odpowiadać na zadawane pytania. Tak jak jego poprzednicy. Albo należało wcześniej interweniować. Cimoszewiczowi przelała się czara goryczy dopiero, gdy sprawa dotyczyła bezpośrednio jego. Co to za prezydent, który interweniuje jedynie w swoich sprawach - pytał Frasyniuk.

Frasyniuka nie przekonuje również argument podnoszony przez Cimoszewicza, że nie ma on nic wspólnego z PKN Orlen. Przed tą komisją stawało już wielu ludzi, którzy nic nie mieli wspólnego z Orlenem, a mimo to, stawali i odpowiadali - powiedział Frasyniuk.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)