Cimoszewicz o Ukrainie w UE. "Trzeba się będzie dzielić pieniędzmi"

Ukraina w ciągu najbliższych 10 lat wejdzie do Unii Europejskiej? - To będzie proces szybszy niż przeciętnie, ale nie taki z dnia na dzień. Ukraina będzie musiała, podobnie jak Polska, spełnić masę rozmaitych warunków - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Włodzimierz Cimoszewicz, eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej.

Włodzimierz Cimoszewicz
Włodzimierz Cimoszewicz
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Patrycjusz WyżgaMonika Mikołajewicz

Parlament Europejski przywiązuje dużą wagę do polityki zagranicznej Europy, ale - jak poinformował premier Włodzimierz Cimoszewicz, poseł do Parlamentu Europejskiego - "PE nie ma uprawnień decyzyjnych w tych kwestiach (...) Na poziomie zaleceń, rekomendacji, opinii, jego uprawnienia są nieograniczone i sprawy międzynarodowe są bardzo istotną częścią każdej sesji plenarnej".

Świat nie chce słuchać Parlamentu Europejskiego?

- Raczej towarzyszy nam brak satysfakcji, ale to jest chyba charakterystyczne. My się zajmujemy trudnymi sprawami, trudnymi dla nas sytuacjami - stwierdził Cimoszewicz, zapytany, czy w jego odczuciu rekomendacje PE są brane pod uwagę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Będziemy zajmowali się sprawami Białorusi, represji, i tak dalej. Mówiąc szczerze, nie spodziewałbym się, żeby Łukaszenka posłuchał naszych wezwań - dodał, wspominając, że temat ten jest istotny "dla ludzi, o których tam jest mowa. Dla Bialackiego, dla Pawła Łatuszki, dla Cichanouskich to jest ważne, że Europa o nich pamięta".

Głos Polski zyskał na znaczeniu

Cimoszewicz zdradził, że wojna w Ukrainie wpłynęła na sposób postrzegania polskich eurodeputowanych w PE. - Półtora roku temu byłem jednym ze współautorów raportu na temat relacji z Rosją i pamiętam, że mieliśmy bardzo gorące dyskusje. Ten raport był bardzo krytyczny wobec Rosji i kilkadziesiąt osób należących do mojej frakcji miało wątpliwości, czy to jest raport słuszny. Dzisiaj jest jedna taka osoba - pochwalił polskich eurodeputowanych premier, by za chwilę ze smutkiem odnieść się do kwestii pieniędzy z KPO.

- Rząd Polski i Komisja Europejska doszli do porozumienia co do tego, jakie warunki muszą być przez Polskę spełnione (...), aby te pieniądze zostały uruchomione. Rząd Polski nie spełnił warunków, które sam przyjął. Tak długo, jak ta sytuacja będzie się utrzymywała, pieniądze nie wpłyną - wyjaśnił Cimoszewicz.

Ukraina w Unii za 10 lat?

Czy Ukraina stanie się członkiem Unii Europejskiej w najbliższej dekadzie? - To leży w interesie wszystkich. Chodzi o dobry i pozytywny rozwój w naszym bezpośrednim sąsiedztwie - oświadczył eurodeputowany.

- To będzie proces szybszy niż przeciętnie, ale nie taki z dnia na dzień. Ukraina będzie musiała, podobnie jak Polska, spełnić masę rozmaitych warunków (…) Ale to będzie miało konsekwencje. Unia musi się zmienić i trzeba się będzie dzielić pieniędzmi - dodał, wskazując na zmiany, z jakimi zmierzą się wszystkie kraje członkowskie po przyjęciu Ukrainy.

Cimoszewicz zdradził również, że jego zdaniem Ukraina może zostać członkiem UE w ciągu najbliższych 10 lat. - Sam należę do grupy ludzi popierających to, by negocjacje akcesyjne z Ukrainą zaczęły się w tym roku (...) Nie wiemy też, kiedy wojna się skończy. Raczej myślimy o perspektywie, że do 10 lat".

Patrycjusz Wyżga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie