Cimoszewicz: musi powstać wspólna lista lewicy
Tylko wspólna lista ugrupowań
lewicowych daje jej szanse na dobry wynik w wyborach
parlamentarnych - uważa marszałek Sejmu Włodzimierz
Cimoszewicz.
18.04.2005 | aktual.: 18.04.2005 09:11
Jak powiedział Cimoszewicz w publicznym Radiu Białystok, jeżeli w sondażach wyborczych wyniki ugrupowań oscylują wokół progu 5% poparcia, to należy liczyć się z sytuacją, że w prawdziwych wyborach progu wyborczego partia nie przekroczy.
Cimoszewicz uważa, że trzeba znaleźć sensowną, wiarygodną i uczciwą wobec społeczeństwa koncepcję wystawienia jednej listy lewicy. Jak wyjaśnił, "wiarygodna i uczciwa" oznacza taką koncepcję, która zagwarantuje, że na takiej liście nie znajdą się ludzie dwuznaczni, którym można stawiać dowolne zarzuty związane z tymi wszystkimi fatalnymi błędami popełnionymi przez lewicę w okresie rządzenia.
Według niego, trudności w utworzeniu takiej wspólnej listy lewicy mają charakter subiektywny, bo politycy lewicy z różnych powodów nie potrafią lub uważają, że nie mogą porozumieć się między sobą. Cimoszewicz uważa, że ponieważ wciąż nie można wykluczyć przyspieszonych wyborów, lewica ma skrajnie mało czasu - kilka, kilkanaście dni na osiągnięcie porozumienia co do wspólnego startu w wyborach.