Kaczyński uderza w Dudę. "Gdyby nie te weta"
Choć Zjednoczona Prawica rządzi w Polsce od niemal siedmiu lat, kształt wymiaru sprawiedliwości nadal spędza sen z powiek Jarosława Kaczyńskiego. Prezes Prawa i Sprawiedliwości w najnowszym wywiadzie zapowiedział powrót do reformy sądownictwa. - Tej chorobie trzeba zaradzić - przekazał polityk. W rozmowie szef partii rządzącej nawiązał także do prezydenckich wet z 2017 roku.
W niedzielę wieczorem portal wpolityce.pl związany z prawicowym tygodnikiem "Sieci" opublikował kolejny fragment wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim. W rozmowie przeprowadzonej przez Michała Karnowskiego prezes PiS zapowiedział powrót do reformy sądownictwa.
Sądy do zmiany? Kaczyński o "chorobie"
- To jest ciężka choroba polskiego państwa. Tej chorobie trzeba zaradzić. Coraz bardziej jest oczywiste, że tu nie ma sensu zważać na Unię Europejską, bo ona i tak ma inny plan - stwierdził szef partii rządzącej.
W jego opinii, "Unia nie wykonuje swoich obowiązków wobec Polski", wobec czego rządzący w Warszawie "nie mają powodów brać pod uwagę jej zastrzeżeń". Jak dodał, praworządność w Polsce łamana jest "przez rozgrzanych politycznie sędziów", którzy "łamią polskie ustawy i polską konstytucję".
Karnowski dopytywał szefa PiS o "możliwość ruchu" w przypadku, gdy Komisja Europejska "pilotuje kariery zanarchizowanych sędziów, odrzucających lojalność wobec państwa polskiego".
- Musimy wrócić do tego tematu [reformy sądownictwa - przyp. red.], musimy podjąć ten wysiłek, bo każdy chyba już widzi, że celem tych interwencji nie była ochrona praworządności europejskiej, ale rozmontowanie praworządności w Polsce - oświadczył Kaczyński.
Kaczyński uderza w Dudę. "Gdyby nie te weta"
Były premier nawiązał przy tym do weta Andrzeja Dudy wobec ustaw sądowych z lipca 2017 roku. - Bylibyśmy dziś w zupełnie innej sytuacji, sprawa byłaby zakończona, gdyby nie te weta. Przetargi z Unią też by pewnie potem były, ale z zupełnie innych pozycji - oświadczył prezes PiS.
Jak dodał, "sędziom trzeba przypomnieć", że "mają obowiązek przestrzegania polskich ustaw". - A jedynym miejscem do oceny ich zgodności z konstytucją jest Trybunał Konstytucyjny - dodał Kaczyński.
W wywiadzie lider Zjednoczonej Prawicy podkreślił, że główną ideą zapowiadanej reformy ma być "projekt spłaszczenia struktury sądów autorstwa pani Anny Dalkowskiej [była wiceminister sprawiedliwości, obecne sędzia NSA i członkini prezydium KRS - przyp. red.]".
Rozważanym pomysłem jest także wprowadzenie instytucji sędziów pokoju, co forsuje współpracujący z PiS Paweł Kukiz. - W naszych warunkach konstytucyjnych to trudne do wprowadzenia. (...) To oznacza, że wszystko musi iść przez Krajową Radę Sądownictwa, musi być powołanie przez prezydenta - przekazał Kaczyński.
Źródło: wpolityce.pl