Rak trzustki
Kiedy wrócił do Paryża, po latach, moda na Antoine'a powoli przemijała, a on nie potrafił zrobić nic, aby swój image nieco zmodernizować i odświeżyć.
Kobiety znowu chciały wolności, możliwości decydowania o sobie, jak w latach dwudziestych, ale Antoine już nie rozumiał tej, jego zdaniem, niechlujnej, długowłosej młodzieży, tłumnie wylegającej na ulice. Antoine musiał opuścić scenę. Paryż pożegnał z honorami starego króla i życie wróciło na swoje normalne tory. Król fryzjerów przeszedł już do sfery wspomnień, chociaż on sam jeszcze się z tym nie pogodził.
Przyjechał do Sieradza z kolejną wizytą w 1970 roku i wtedy oczarował go skromny domek przy ulicy Wierzbowej, który nie posiadał nawet toalety, a ubikacja była w podwórzu. Zdumiewające, że zdecydował się mieszkać w takim miejscu.
Antoine zmarł w wieku dziewięćdziesięciu jeden lat 5 lipca 1976 roku. Podobno na raka trzustki, choć przeprowadzone w Paryżu cztery lata wcześniej badania wykazały, że był wtedy w bardzo dobrej formie. Widocznie choroba rozwinęła się bardzo szybko. Tradycyjny pogrzeb odbył się w Sieradzu i tam został pochowany. Tam też spoczywa do dziś.
Na zdjęciu: sygnet z własnymi inicjałami, podobnie jak ukochane lilie, towarzyszyły mu przez całe życie.