"Ci, którzy skorzystali z przecieku muszą powtórzyć test"
- Uczniowie, którzy zapoznali się z treścią zadań z testu z wiedzy humanistycznej przed jego przeprowadzeniem, będą musieli do tej części egzaminu gimnazjalnego przystąpić
jeszcze raz w czerwcu - poinformował dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (CKE) Krzysztof Konarzewski.
Jednocześnie zapewnił, że sprawa każdego ucznia będzie rozpatrywana indywidualnie.
Jak wyjaśnił, lista uczniów, którzy skorzystali z przecieku treści testu będzie ustalona przez policję. - To ona ustali, kto wchodził na stronę amerykańskiego serwera, gdzie były informacje z testu, oraz kto otwierał umieszczone tam pliki - powiedział Konarzewski.
Przypomniał, że podczas egzaminów przeprowadzanych przez CKE obowiązuje zasada generalna: "jeżeli uczeń powziął wiadomość o treści testu przed egzaminem, to egzamin tego ucznia zostanie unieważniony; wszystko jedno czy zrobił to w dobrej woli, czy w złej woli, czy przypadkiem, czy świadomie". - Naruszenie tej zasady skutkuje unieważnieniem egzaminu - podkreślił.
Uczeń, któremu unieważniono egzamin musi do niego przystąpić w dodatkowym terminie w czerwcu. Egzamin unieważniany jest np. gdy uczeń zostanie złapany na ściąganiu lub korzystaniu z niedozwolonych pomocy (na egzamin nie można np. wejść z telefonem komórkowym).
- Uczniowie, którzy skorzystali z przecieku też będą musieli przystąpić do egzaminu jeszcze raz w czerwcu - zaznaczył Konarzewski.
Pytany, co stanie się z uczniami, którzy otworzyli pliki z informacjami z testu humanistycznego, lecz nie wykorzystali tego podczas pisania egzaminu, szef CKE powiedział, że "ponieważ sprawa dotyczy uczniów i ważne jest ich dobro, dlatego w tym przypadku zasady generalne muszą być połączone z analizą indywidualnych przypadków".
Konarzewski jest przekonany, że ustalenie, których konkretnie uczniów dotyczy problem, nastąpi wystarczająco szybko tak, by mogli oni przystąpić do egzaminu w dodatkowym terminie.
- Od ujawnienia przecieku do ustalenia, kto go dokonał minęło niecałe 20 godzin. Jeśli policja będzie dalej pracować w tym tempie, to będziemy wiedzieć wystarczająco szybko, którzy uczniowie będą musieli ponownie przystąpić do egzaminu - powiedział.
Poinformował, że informacje od policji, którzy uczniowie skorzystali z przecieku, CKE przekaże okręgowym komisjom egzaminacyjnym, te dyrektorom szkół, a oni uczniom.
Plik z pytaniami i odpowiedziami z testu humanistycznego dla gimnazjalistów, który odbył się w środę rano, dzień wcześniej wieczorem umieszczony został na stronie speedyshare.com - napisali użytkownicy serwisu Alert24.
Plik był dostępny w sieci jeszcze po godzinie 20.00. Każdy, kto znał link, bez problemu mógł ściągnąć pytania z podanej strony. W dokumencie podano prawidłowe odpowiedzi pytań testowych. Jedynie literki przy odpowiedziach w pliku, różniły się od tych na prawdziwym egzaminie. Przed 21.00 plik został usunięty.
Stołeczna policja zatrzymała młodego mężczyznę podejrzewanego o dokonanie przecieku testu gimnazjalnego do internetu, a także dwie inne osoby mogące mieć związek z tą sprawą - poinformowała Komenda Stołeczna Policji. Jeszcze w nocy policjanci ustalili adres IP komputera, z którego przesłano do sieci plik z testem.
W środę prawie 480 tys. uczniów III klas z około 7 tys. gimnazjów w całym kraju rozwiązywało test z wiedzy humanistycznej - pierwszą część egzaminu gimnazjalnego. Uczestnictwo w egzaminie jest jednym z warunków ukończenia gimnazjum, a jego wynik ma wpływ na przyjęcie ucznia do wybranej przez niego szkoły ponadgimnazjalnej. Wszyscy uczniowie w Polsce rozwiązywali takie same zadania.