Chciał się podpalić na stacji paliw, bo nie dostał wypłaty
Około godz. 10.30 na stację benzynową w Raciborzu wszedł mężczyzna, który powiedział, że jest oblany benzyną. Kazał pracownikom opuścić miejsce pracy, ale jedna osoba została na zapleczu. Na miejsce zostały skierowane wszystkie lokalne jednostki policji, straż pożarna, pogotowie, negocjator i psycholog - poinformowała Wirtualną Polskę sierż. Anna Wróblewska z policji w Raciborzu.
04.08.2009 | aktual.: 04.08.2009 16:16
Przez kilka godzin na stacji benzynowej trwały negocjacje z mężczyzną. Jednak, gdy nie dały one rezultatu, do akcji wkroczyli antyterroryści. W mgnieniu oka mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany. Nikomu nic się nie stało. Cała akcja trwała od 11 do 13 45.
Jak poinformowała wp.pl Wróblewska mężczyzna był skonfliktowany ze swoim pracodawcą, który nie wypłacił mu zarobionych pieniędzy. Był zdruzgotany i roztrzęsiony. Groził podpaleniem siebie i stacji jeżeli nie odzyska pieniędzy. Na szczęście nie doszło do tragedii. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia. Zbada go lekarz specjalista. Możliwe, że zatrzymany trafi do szpitala psychiatrycznego.
Drogi w okolicy stacji paliw przy ul. Opawskiej są zablokowane, ale już niedługo będą przejezdne.
Jan Stanisławski, Wirtualna Polska