"Chcemy krwi!". Przerażające nagranie z rosyjskich koszar
"Czego chcemy?!" - wykrzykuje pytanie rosyjski oficer. "Krwi!" - odpowiadają mu wrzaskliwie poborowi. "Co będziemy robić?!" - pyta ponownie. "Zabijać!" - odkrzykuje mu tłum. Film z taką sceną obiegł sieć. Pokazuje prymitywną technikę, jaką oficerowie chcą podreperować morale nowych poborowych w armii Putina.
Nagranie wykonano w jednym z garnizonów na terenie Chanty-Mansyjskiego Okręgu Autonomicznego (zwanego także Jugra) w środkowej Rosji. Między innymi zamieścił je na swoim kanale na Telegramie Edward Isakow, deputowany Rade Federacji (izby wyższej rosyjskiego parlamentu).
Na filmie widzimy oficera, który zagrzewa do boju poborowych zgromadzonych na placu apelowym w koszarach. Wykrzykuje do nich pytania, a odwrzaskują mu odpowiedzi. Oto transkrypcja ich okrzyków:
- 3. Batalion jest...
- Wielki!
- 3. Batalion jest...
- Wielki!
- Kim jesteśmy?!
- Batalion Jugra!
- Czego chcemy!?
- Krwi!
- Co będziemy robić?!
- Zabijać!
- Kogo?!
- Wroga!
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Ten rytuał ma zapewne podnieść morale nowych rosyjskich poborowych. Z odniesień medialnych i wywiadowczych wynika, że są one niskie i nadal spadają.
OMON i Rosgwardia pacyfikowały bunt poborowych
W środę rosyjskie niezależny serwis The Insider donosił o buncie zmobilizowanych z Czuwaszji, który wybuchł w ośrodku szkoleniowym w Uljanowsku na południowym zachodzie Rosji. Mężczyźni nagrali wideo, na którym przedstawili swoje zarzuty wobec dowództwa i władz. Żołnierze powiedzieli, że odmawiają udziału w wojnie na Ukrainie.
Serwis The Insider opublikował nagranie z ośrodka, na którym słychać, jak mężczyźni krzyczą: "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!".
Według mediów do ośrodka ściągnięto siły OMON-u i Rosgwardii, by stłumić bunt.
Źródło: Twitter/PAP/The Insider
"Grad śmierci" w Jakowliwce. Rosjanie okrutnie mszczą się na cywilach
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski