Chaos ze szczepieniami przeciw COVID-19. Przychodnie rezygnują
Od końca grudnia w Polsce trwają szczepienia na COVID-19. Zainteresowanie Narodowym Programem Szczepień jednak maleje i coraz więcej punktów rezygnuje z udziału w nim. Jako powód wskazują chaos z dostawami preparatów.
W piątek rząd przekazał, że dotychczas w Polsce wykonano 19 175 171 szczepień na COVID-19. Pierwszą dawkę przyjęło 13 302 965 osób. W pełni zaszczepionych jest 6 308 403 osób (otrzymali dwie dawki lub zaszczepili się preparatem J&J).
Jak przekazał w rozmowie z Wirtualną Polską Adam Niedzielski, zainteresowanie szczepieniami spada.
- Niestety, zainteresowanie maleje. I to widać każdego dnia, gdy zerkniemy na liczby osób rejestrujących się na nowe terminy. Myślę, że w czerwcu to szczepienia będą czekały na obywateli, a nie obywatele na terminy szczepień. Dlatego będziemy działać jako rząd - przekazał szef resortu zdrowia.
Szczepienia na COVID-19. Przychodnie rezygnują, podały powód
Jak się okazuje, ze szczepień na COVID-19 rezygnują także punkty. Powodem ma być bałagan z dostawami - alarmuje Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie.
Organizacja przekazała w oficjalnym komunikacie, że rząd zachęca do szczepień na COVID-19. Jednak nie potrafi opanować braków planowanych dostaw i związanym z tym chaosem informacyjnym.
"Konieczność nieustannych zmian z w terminarzach, tłumaczenia zdenerwowanym pacjentom, dlaczego nie zostaną zaszczepieni w umówionym terminie, brak rzeczowej i konkretnej informacji ze strony Rządowej Agenci Rezerw Strategicznych - to powody, które skłaniają szefów przychodni do wycofywania się z programu szczepień" - czytamy w komunikacie.
Szczepionki nie docierają w ustalonym terminie
Wojciech Pacholicki, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego przekazał, że kolejne punkty szczepień rezygnują ze swojej działalności.
"I nie chodzi już tylko o dodatkowe obciążenie pracą. Dochodzi do sytuacji, w których szczepienie zarejestrowanych pacjentów staje się fizycznie niewykonalne" - dodał Pacholicki.
Szczepionki na COVID-19 nie docierają do punktów szczepień POZ w ustalonym wcześniej terminie. To powoduje, że trzeba informować pacjentów o przesunięciu wizyty.
Porozumienie Zielonogórskie alarmuje także, że zdarzają się dostawy, które zawierają inne preparaty, niż były zamawiane. Dostarczone one są także w nieprawidłowych ilościach. To powoduje zmiany w schematach szczepień i e-rejestracji.
Co więcej, punkty nie dostają także informacji o opóźnieniach w dostawach. Nie mogą się więc przygotować do tego.
Zobacz też: Koronawirus. Stan epidemii do zniesienia? Prof. Simon ostrzega
Spada zainteresowanie szczepieniami na COVID-19
O tym, że spada zainteresowanie szczepieniami, informował nie tylko Adam Niedzielski w Wirtualnej Polsce, ale także Michał Dworczyk na konferencji prasowej.
W związku z tym rząd chce zachęcić Polaków do szczepień przeciwko koronawirusowi. Jednym z pomysłów jest loteria szczepionkowa. Główna wygrana to dwie nagrody po 1 mln zł.
Szczęśliwcy mogą też zgarnąć m.in. dwie nagrody po 100 tys. zł., samochody hybrydowe, elektryczne hulajnogi i vouchery na paliwo. To jednak nie koniec pomysłów rządu.
- Dla pierwszych 500 gmin, które osiągną wskaźnik zaszczepienia na poziomie 75 proc. chcemy przeznaczyć po 100 tys. złotych na dowolny cel. Kolejny element to konkurs na najbardziej odporną gminę. Do wzięcia będzie nagroda w wysokości 1 mln zł dla gminy z najwyższym odsetkiem zaszczepionych osób w każdym z 49 byłych województw - powiedział Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. szczepień.
Źródło: Wiadomości WP, Porozumienie Zielonogórskie