CBA w urzędzie miasta w Gorzowie Wielkopolskim. Prezydent twierdzi, że "nie ma nic do ukrycia"
Funkcjonariusze CBA weszli do urzędu miasta w Gorzowie Wielkopolskim. Biuro zainteresowała kontrowersyjna modernizacja gorzowskiej ulicy Wróblewskiego. Prezydent zapewnił, że urzędnicy "są gotowi" na kontrole.
– Nie mamy nic do ukrycia, współpracujemy, jesteśmy zawsze gotowi na kontrole i sprawdzenia – powiedział w rozmowie z portalem gazetalubuska.pl prezydent Gorzowa Wielkopolskiego Jacek Wójcicki. Odniósł się w ten sposób do kontroli CBA. Funkcjonariusze ok. miesiąc temu weszli do urzędu i poprosili o dokumenty dotyczące przebudowy ul. Wróblewskiego.
Dokumentacją projektu i nadzorem nad tą inwestycją zajmował się jeden z dyrektorów. Pracownikami firmy, która wygrała przetarg, byli jego syn oraz przyszły zięć. Sytuacja zbulwersowała gorzowskich radnych. Jak zauważyli, przygotowaniem przetargów w tym wydziale zajmuje się córka dyrektora.
Ale rzeczniczka urzędu zapewniła, że gdy pracowano nad przetargiem, kobieta nie była jeszcze w magistracie zatrudniona.
Zobacz także: "Pitu, pitu". Ryszard Czarnecki broni rządu i nie wróży dobrze Donaldowi Tuskowi
CBA przegląda dokumenty. Prokuratura nie widziała w nich nic złego
Sprawa modernizacji trafiła do Prokuratury Rejonowej w Gorzowie Wielkopolskim. Wtedy jednak odmówiono wszczęcia śledztwa w sprawie poświadczenia nieprawdy i narażenia miasta na stratę finansową przy remoncie ul. Wróblewskiego.
Prezydent dodał, że urząd złożył do prokuratury zawiadomienie w sprawie jednego z byłych pracowników urzędu o możliwości popełnienia przestępstwa „przeciwko dokumentom”.
Źródło: gazetalubuska.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl