Były kanclerz Niemiec pojechał do Rosji. Zaskakujące tłumaczenie
Według doniesień niemieckich mediów, były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder przebywa obecnie w Moskwie. W rozmowie z telewizją ntv tłumaczył, że "jest na urlopie" a "Moskwa to piękne miasto".
Dziennikarz zwrócił uwagę, że z miejsca, w którym zatrzymał się były kanclerz, jest niedaleko do siedziby rosyjskiego koncernu Rosnieft, w którego radzie nadzorczej zasiadał Schroeder. - Czyżby? No tak, zgadza się, ma pan rację - odparł polityk SPD.
Jak dodał, jego "urlop" w rosyjskiej stolicy ma potrwać kilka dni.
Schroeder od lat pracuje dla rosyjskich koncernów energetycznych. Nie jest też tajemnicą, że przyjaźni się z Władimirem Putinem. Po ataku Rosji na Ukrainę na Schroedera spadła w Niemczech fala krytyki za to, że nie zerwał współpracy z rosyjskimi firmami i nie odciął się od prezydenta Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: były ambasador ostrzega przed Rosją: To może być koniec Europy jaką znamy
Dopiero w maju, po wielu naciskach, niemiecki polityk zrezygnował ze stanowiska w Rosnieftcie. Schroeder poinformował również, że nie przyjął zaproponowanego mu "dawno temu" stanowiska w radzie nadzorczej Gazpromu.
Schroeder odwiedza Rosję regularnie
Obecna podróż do Moskwy to nie pierwsza wizyta byłego kanclerza w Rosji od wybuchu wojny. W marcu Schroeder spotkał się w Moskwie z prezydentem Rosji. Jak donosiły wówczas media, niemiecki polityk ma ambicje prowadzenia negocjacji pokojowych z rosyjskim przywódcą. Jak dotąd jednak brak jakichkolwiek informacji o efektach tych rozmów.
Niemieckie władze odcinają się od działalności Schroedera przekonując, że wszelkie jego kontakty z Rosją odbywają się za plecami Berlina i bez jakichkolwiek konsultacji.
Tymczasem w połowie lipca były kanclerz Niemiec oświadczył, że "nie zrezygnuje z możliwości rozmawiania z prezydentem Putinem".
Przeczytaj też:
Źródło: RTL/ntv/PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski