W Niemczech wyciekły maile. Burza polityczna ws. Rosji
W Niemczech trwa dyskusja dotycząca rosyjskiego wpływu na niemieckie władze przy realizacji Nord Stream 2. Po ujawnieniu, że Fundacja Klimatyczna Meklemburgii-Pomorza Przedniego mogła "ściśle współpracować z bezpośrednią świtą Putina", jak pisał "Bild", premierka tego landu broni się i zrzuca odpowiedzialność na Angelę Merkel. W sprawie pojawił się polski wątek.
22.03.2023 | aktual.: 22.03.2023 11:38
Fundacja Ochrony Klimatu i Środowiska Meklemburgii-Pomorza Przedniego oficjalnie poświęcona była projektom ochrony przyrody, ale w rzeczywistości służyła obejściu sankcji USA wobec rosyjsko-niemieckiego gazociągu - zarzuca niemiecki "Bild".
Mocne oskarżenia ws. Nord Stream 2. "Oszukańcza fundacja"
Jak wskazywali jego dziennikarz, premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuela Schwesig "przez lata walczyła o dalszą budowę kremlowskiego rurociągu Nord Stream 2. Nie słuchała ostrzeżeń ze strony USA, Polski, krajów bałtyckich i Ukrainy. Gdy Amerykanie nałożyli sankcje, Schwesig założyła oszukańczą fundację, by dokończyć budowę putinowskiego rurociągu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Według śledztwa gazety "Welt am Sonntag" spółka-córka Gazpromu, Nord Stream 2 AG, mogła odgrywać większą rolę niż wcześniej zakładano w powstaniu Fundacji Klimatycznej MV. Gazeta powołuje się na cyfrowy zapis projektu statutu Fundacji. W dokumentach jako autora znaleziono nazwę kancelarii prawnej, która kilkakrotnie pracowała dla spółki Nord Stream 2.
Opozycja ostro krytykuje rząd MV. - Szokujące jest to, że chciano ukryć, kto za kulisami pociągał za sznurki - powiedział gazecie polityk Zielonych ds. energii Hannes Damm. Nowe odkrycie zajmuje czołowe miejsce "na liście skandali wokół Fundacji Klimatycznej".
Zobacz także
Szef frakcji CDU Franz-Robert Liskow powiedział, że "według najnowszych ustaleń staje się coraz bardziej jasne, że pomysł na fundację nie pochodził z Meklemburgii-Pomorza Przedniego, lecz bezpośrednio z Rosji". SPD brakuje woli wyjaśnienia sytuacji. -Gazprom lub Nord Stream 2 AG, najwyraźniej zaproponował pani Schwesig odpowiednią konstrukcję w celu wyegzekwowania interesów geostrategicznych i zlecił własnym prawnikom wykonanie niezbędnej pracy nad treścią - mówił.
Manuela Schwesig odpiera zarzuty. Wskazuje na winę Merkel
W poniedziałek Manuela Schwesig na specjalnej konferencji odpierała ataki. Według niej w ostatnich tygodniach pojawiło się wiele zarzutów, insynuacji, a nawet teorii spiskowych dotyczących Nord Stream 2. - Chcę powiedzieć całkiem jasno: nic w tym nie ma - powiedziała premier we wtorek na specjalnej sesji landtagu w Schwerinie.
Faktem jest, że Niemcy od wielu lat wspierały budowę rurociągu bałtyckiego. "Błędem jest ciągłe wskazywanie palcem na nasz land (Meklemburgię-Pomorze Przednie - PAP) w tej kwestii" - podkreśliła Schwesig, cytowana przez agencję dpa. To rząd RFN pod kierownictwem Angeli Merkel zawsze wspierał budowę - dodała premier. Jej zdaniem kanclerz osobiście negocjowała ukończenie budowy z prezydentem USA Joe Bidenem.
Afera ws. Nord Stream. Polski wątek
O sprawie na Twitterze pisze także analityk energetyczny Wojciech Jakóbik. Redaktor naczelny portalu Biznes Alert zwraca uwagę na maile, które Schwesig otrzymywała z rosyjskiego koncernu.
"Godna następczyni Schroedera miała otrzymywać od 2017 roku regularne maile od Rosjan, czy to z życzeniami świątecznymi i podzięką za poparcie Nord Stream 2, czy to z materiałami propagandowymi opowiadającymi o tym, jak nowy gazociąg z Rosji da tani gaz i ochroni klimat" - napisał.
Jest też wątek polski. Jeden z maili od rzecznika Nord Stream 2 pokazuje, że polsko-duńsko-norweski gazociąg Baltic Pipe otrzymał dofinansowanie unijne. W owym czasie trwała dyskusja, czy Nord Stream 2 nie mógłby zostać dofinansowany. Kpina.
— Wojciech Jakóbik (@wjakobik) March 22, 2023
Jak wskazywał, w sprawie jest też polski wątek. "Jeden z maili od rzecznika Nord Stream 2 pokazuje, że polsko-duńsko-norweski gazociąg Baltic Pipe otrzymał dofinansowanie unijne. W owym czasie trwała dyskusja, czy Nord Stream 2 nie mógłby zostać dofinansowany. Kpina" - podkreślił Jakóbik.
Źródło: PAP, Twitter