Niemcy odkupią rury od Rosji? "Żart historii"
Rząd w Berlinie chce kupić rury, które miały być wykorzystane przy budowie Nord Stream 2. Teraz, gdy już wiadomo, że gazociąg nie zostanie ukończony, Niemcy chcą wykorzystać je do innej inwestycji. "Co zaskakujące, na drodze do zawarcia umowy nie stoją sankcje" – pisze portal dziennika "Welt".
Według informacji niemieckich dziennikarzy, tamtejsze Ministerstwo Gospodarki prowadzi obecnie negocjacje z zarządcą niewypłacalnego Nord Stream 2 AG.
Pomysł niemieckiego rządu "Welt" nazwał "żartem historii". "Ministerstwo Gospodarki chce mieć absolutną pewność, że żadne pieniądze z tej transakcji nie popłyną do Rosji" - można przeczytać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: dopadli wagnerowców. Moment krwawej akcji w Bachmucie
Portal zauważa, że Unia Europejska "nie nałożyła jeszcze żadnych bezpośrednich sankcji na Nord Stream 2 i jego spółkę matkę Gazprom". Restrykcje za to już w 2019 roku nałożyły Stany Zjednoczone. Miały one uniemożliwić ukończenie i oddanie do eksploatacji gazociągu.
Jednak - w ocenie portalu - amerykańskie sankcje "nie stanowią już z punktu widzenia niemieckiego rządu przeszkody w zakupie rur - pod warunkiem, że uda się zapewnić, iż żadne pieniądze nie popłyną do Moskwy".
Berlin kupi tysiące rur. Są szczegóły
Niewykorzystane w trakcie budowy Nord Stream 2 rury miałyby zostać użyte do podłączenia pływającego terminalu skroplonego gazu ziemnego (LNG) u wybrzeży Rugii do niemieckiej sieci gazowej.
Planowana jest budowa około 37-kilometrowego połączenia pomiędzy terminalem, a nadmorską miejscowością Lubmin. Obecnie rury są składowane w nadbałtyckim porcie Mukran na Rugii.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP