Trwa ładowanie...

Burza po słowach Timmermansa o granicy Polski. Problem w tym, że powiedział co innego

Po posiedzeniu Komisji sprawiedliwości Parlamentu Europejskiego w sieci wybuchła burza. Zarzucono Fransowi Timmermansowi, że grozi Polsce zmianą granicy. Ale nic takiego nie miało miejsca - wiceszef Komisji Europejskiej przypominał czasy historyczne, kiedy rzeczywiście Polacy nie mieli wpływu na kształtowanie granic swojego kraju.

Burza po słowach Timmermansa o granicy Polski. Problem w tym, że powiedział co innegoŹródło: Komisja Europejska, fot: Łukasz Kobus
d2zm3zg
d2zm3zg

Zwolennicy PiS, a nawet posłowie partii Jarosława Kaczyńskiego, zapałali oburzeniem. Chodzi o słowa Fransa Timmermansa, które rzekomo padły podczas debaty w Parlamencie Europejskim (relacjonowaliśmy ją tutaj).

Timmermans groził Polsce? Sprawdzamy

Komentatorzy swoje oburzenie oparli na jednym tweecie, który zamieścił w sieci Maciej Stańczyk. - Timmermans: Gdyby Niemcy były silniejsze, to Polska nie miałaby granicy tam gdzie ma - napisał. Jego tweeta podało dalej i polubiło kilkaset osób. Ci, którzy postanowili go skomentować, nawet nie zadali sobie trudu dotarcia do całej wypowiedzi. Podobnym tropem poszedł portal braci Karnowskich wPolityce.

Co naprawdę mówił Timmermans? Polskie tłumaczenie symultaniczne było dość zdawkowe i nie oddawało pełnego sensu wypowiedzi Holendra. Oto nasz przekład tego, co powiedział wiceszef KE. - Polska jest dzisiaj bardziej suwerenna, bardziej wolna, jej granice są bardziej bezpieczne, niż przez wieki w przeszłości. Przez chyba tysiąc lat Polacy nie mieli takiej możliwości decydowania o swojej przyszłości. Polska była przesuwana po mapie Europy. Kiedy Niemcy były wystarczająco silne, Polska była spychana 300 km na wschód, a kiedy Rosja była dość silna, Polska była spychana 300 km na zachód. Ale Polacy nie mogli o tym zdecydować, gdzie leżał ich kraj. Teraz może - mówił Timmermans.

Niewygodny sojusznik PiS. W PE bronił ich niemiecki neonazista

Dość krótka, ale emocjonalna debata w Parlamencie Europejskim przysporzyła PiS kolejnego kłopotu wizerunkowego. Działań rządu Beaty Szydło bronił niemiecki polityk Udo Voigt. Kilka lat temu nazwał Adolfa Hitlera "niemieckim mężem stanu", chciał pokojowego Nobla dla Rudolfa Hessa, a także przekonywał, że w KL Auschwitz zginęło znacznie mniej osób niż w rzeczywistości.

d2zm3zg

Udo Voigt mówił: - Komisja i pan od miesięcy wpływają na opinię publiczną w Polsce, wspieracie opozycję i w ten sposób jesteście tak naprawdę przeciwko woli większości w Polsce. Ja sobie nie przypominam, by ten rząd został wyłoniony w niedemokratycznych wyborach. Odbyły się niezależne wybory i kandydaci mogli swobodnie kandydować. Proszę powiedzieć o co dokładnie panu chodzi?! Chodzi o to, by zaszczepić monokultury, by zniszczyć kraje narodowe. Pana nie interesują wyrębywane drzewa, ale o to, by Polska prowadziła politykę imigracyjną. Ta prowadzona obecnie przez Polskę nie podoba się panu, ale są jeszcze kraje, które postępują według woli większości - przekonywał. - Nigdy nie pozwolę na procedurę naruszenia traktatu, bo nic takiego tutaj nie występuje. W przeciwieństwie do mojego kraju, Niemiec, Polska jest krajem wolnym i decyduje o swoim losie i przyszłości swojego kraju - dodał.

d2zm3zg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2zm3zg
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj