Już wszystko wiadomo. Prokuratura ujawnia przeszłość Łukasza Ż.
Sprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej Łukasz Ż. na ma koncie bogatą kartotekę kryminalną. Jak opisywała prokuratura, od 2019 roku regularnie nie stosował się do zakazu prowadzenia pojazdów. Odbył też 11-miesięczną karę pozbawienia wolności. Kwalifikacja czynu dotycząca wypadku zostanie więc zmieniona na surowszą.
Łukasz Ż. został zatrzymany wczoraj w Niemczech. Mężczyzna uciekł z Polski po tym, jak spowodował wypadek samochodowy na Trasie Łazienkowskiej. Rozpędzonym volkswagenem staranował pojazd, którym poruszała się rodzina. Zginął jeden mężczyzna, a cztery osoby - w tym współpasażerka Łukasza Ż. - trafiły do szpitala.
Jak przekazał na konferencji prasowej rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba, mimo zaledwie 26 lat na karku Łukasz Ż. jest "pod względem kryminalnym bardzo doświadczony".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźby wobec pracowników Wód Polskich. "To jest ohydne"
Szereg wyroków
Śledczy wskazuje, że już w 2019 roku Ż. został przyłapany na kierowaniu autem pod wpływem alkoholu i środków odurzających. Zakazano mu prowadzenia pojazdów, jednak się do tego nie stosował.
- W wyniku wyroku Sądu Rejonowego dla Żoliborza, gdzie osądzano dwa takie zachowania, wymierzono karę ograniczenia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów. Drugi wyrok dotyczący trzeciego czynu o podobnym charakterze, to była już kara pozbawienia wolności w wymiarze 11 miesięcy i zakaz prowadzenia pojazdów - mówił śledczy. - Ta kara była wykonywana na przełomie listopada 2021 i bodajże sierpnia 2022 - opisywał Skiba.
Według prokuratora Ż. był w dalszym ciągu skazywany za niestosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdów. Otrzymywał wtedy "różne kary ograniczenia wolności". Jak opisywał TVN24, chodziło m.in. o prace społeczne.
- W sumie dysponujemy czterema wyrokami sądów rejonowych na terenie całej Warszawy oceniającymi pięć różnych zachowań, z których jeden z tych wyroków to kara bezwzględnego pozbawienia wolności - mówił Skiba.
- W grudniu 2023 roku zapadł nieprawomocny wyrok, łączny, podsumowujący wszystkie kary ograniczenia wolności, które zostały orzeczone wobec podejrzanego i wymierzono wtedy karę ograniczenia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów na 12 lat. Ten wyrok uprawomocnił się w pierwszej połowie czerwca - mówił śledczy.
Skiba opisywał także, że w kartotece Ż. widniały także kwestie posiadania znacznej ilości narkotyków, oszustwa, kierowania gróźb karalnych i przywłaszczenia mienia.
Śledczy zaznaczył, że w realiach zarzutów stawianych Ż. kwalifikacja czynu dot. wypadku ulegnie zmianie na surowszą, gdyż było to działanie w ramach recydywy.
Czytaj więcej: