Budka: PO miała słabsze dni. Nawet najlepszym zdarzają się pomyłki
Do kampanii staniemy pomni naszych błędów. Nie wystarczy być antypisem, żeby wygrać wybory - powiedział Borys Budka. - Czerpiemy z własnych potknięć. Czasami zdarzają się słabsze dni - zapewnił wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej. PO rozmawia z PiS na temat podwyższenia progu wyborczego? - Dementuję! Nie ma takich rozmów zaprzeczył.
18.05.2017 | aktual.: 18.05.2017 10:19
"Przepraszamy"
W czwartek Gościem Radia ZET u Konrada Piaseckiego był wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka, który zapewniał, że PO uczy się na błędach. - Nie wystarczy być antypisem, żeby wygrać wybory. Rozmawiamy z Polakami, a nasz program wyborczy będzie odpowiedzią na ich pytania. Bez wsłuchania się w głosy Polaków, nie ma szans na dobry program - przekonywał.
- Jeżeli ktoś czegoś nie zrozumiał i popełniliśmy błąd, to za to przepraszamy - mówił Budka, pytany o niejasne stanowisko PO ws. przyjmowania uchodźców. Zdaniem wiceszefa partii "komunikacyjnie Platforma musi poprawić pewne elementy".
- To nie był najlepszy tydzień w historii mojego ugrupowania, ale błędach trzeba się uczyć. Poprawiamy komunikację - ocenił polityk. Grzegorza Schetyna kluczył w tej sprawie? Zdaniem Budki "czasami zdarzają się słabsze dni”. To bardzo doświadczony polityk i jeden błąd nie przekreśla jasnego stanowiska. Nawet najlepszym zdarzają się pomyłki i błędy komunikacyjne - komentował.
"Nie zmienilismy zdania"
Wiceprzewodniczący PO dopytywany o to, jakie w końcu jego partia ma zdanie na temat przyjmowania uchodźców, odpowiedział: "nie zmieniliśmy zdania - przyjmujemy uchodźców w kwocie, która została ustalona za naszych rządów".
- Kobiety i dzieci nie stanowią zagrożenia. Mężczyźni? Nie ma problemu, jeżeli zostanie to w sposób czytelny rozlokowane - dodał Budka.
- Wynegocjowaliśmy bezpieczne dla Polski warunki i trzeba to zrealizować. Zabezpieczyliśmy Polaków przed tym, by nielegalni imigranci nie znaleźli miejsca w Polsce - mówił Budka. Jego zdaniem szef MSWiA celowo myli nielegalnych imigrantów z uchodźcami. Dodał, że "metody PiS prowadzą nas w prostej drodze do tego, by w Europie nikt z nami nie rozmawiał".
Polityk PO był również pytany przez o to, czy jego partia jest w stanie dogadać się z PiS na temat dwukadencyjności. - To pomysł, o którym można dyskutować, ale pod warunkiem, że nie traktujemy samorządowców jako grupę do ataku i wprowadzania pisiewiczów i misiewiczów - mówił.
- Będziemy oceniać propozycje położone na stole - dodał Budka. Zaznaczył, że jego partia nie wierzy na razie w żadną deklarację Jarosława Kaczyńskiego.
Źródło: WP, Radio ZET