Budka, Kaczyński, Schetyna, Szydło... to betka. Debatę w Sejmie "wygrała" ta posłanka
W sprawie wniosku PO o wyrażenie wotum nieufności wobec szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka nie było zaskoczenia. Decyzją polityków PiS zostaje on na stanowisku. Głosowanie poprzedziła jednak gorąca dyskusja. Z ust czołowych polityków padło wiele mocnych słów. Ale przebiła ich przewodnicząca koła poselskiego "Republikanów" Anna Siarkowska. Co powiedziała?
Emocjonującą debatę relacjonowaliśmy TU. Grzegorz Schetyna mówił do ministra: - Mieliście rok na wyjaśnienie sprawy tragicznej śmierci Igora Stachowiaka we Wrocławiu. Nic pan nie zrobił. Pan ma krew na rękach, to jest pana odpowiedzialność. Wtórował mu Borys Budka, który stwierdził, że nie powinien on ani dnia dłużej pełnić swojej funkcji.
Zobacz: "Alfabet Błaszczaka". Borys Budka uderza w ministra
- Dlaczego uderzacie w bezpieczeństwo polskich obywateli, dlaczego rozmowa o bezpieczeństwie wywołuje u was taką histerię? - pytała polityków Platformy premier Beata Szydło. Błaszczaka bronił też prezes PiS Jarosław Kaczyński, który ocenił, że to jeden z najlepszych ministrów tego rządu.
Posłanka w natarciu
Konkurencję doświadczonych mówców pokonała jednak przewodnicząca koła poselskiego "Republikanów", dawniej posłanka Kukiz'15, Anna Siarkowska. Doskonale wykorzystała swoje - dosłownie - 5 minut. Jej ofiarą nie padł jednak minister Błaszczak, a Platforma Obywatelska.
Siarakowska już na wstępie stwierdziła, że głosowanie nad wotum to "kolejna część serialu", którą większość Polaków jest już znudzona. Następnie przypomniała skandaliczne - jej zdaniem - zachowanie względem uczestników Marszu Niepodległości. I przeszła do ofensywy.
- Zastraszanie, zatrzymywanie, szykany, czy nawet bestialskie skopanie jednego z uczestników przez funkcjonariusza. Powiem krótko, nasze pokolenie wam tego nie zapomni. Nie zapomni wam tego, że nas gazowaliście, że do nas strzelaliście, nie zapomnimy wam tego. Wniosek o odwołanie ministra Błaszczaka to krzyk rozpaczy PO, która jest dzisiaj politycznym bankrutem - powiedziała Siarkowska ku uciesze posłów PiS, którzy nagrodzili ją gromkimi brawami.
Gazowanie? Strzelanie? Młodą posłankę najwyraźniej poniosło. Ale sama jest chyba dumna ze swojego wystąpienia, bo cytatami dzieli się na Twitterze:
Osiągnęła też zapewne swój cel. Choć w samym głosowaniu nad dalszym losem Błaszczaka zajęła neutralne stanowisko i wstrzymała sie od głosu, to ostre cystaty zagwarantują jej szeroko komentowaną obecność w mediach - przynajmniej społecznościowych. I przynajmniej na jakiś czas.