Brutalnie pobił kierowcę autobusu. Jest w rękach policji
W ręce policji trafił 21-latek, który brutalnie pobił kierowcę autobusu w Jeleniej Górze. Został schwytany dzień po pobiciu. Pomogły w tym nagrania z kamer monitoringu zamontowanych w pojeździe.
12.08.2022 | aktual.: 12.08.2022 09:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do makabrycznego zdarzenia doszło w minioną środę 10 sierpnia wieczorem. Jak relacjonuje "Super Express", po godz. 18:00 w autobusie linii nr 12 na podłogę pojazdu upadł wózek dziecięcy. Wypadł z niego mały chłopiec. Podbiegła do niego młoda kobieta, która podniosła dziecko. Obok niej był śpiący mężczyzna.
Pobicie kierowcy autobusu w Jeleniej Górze
Gdy po chwili się obudził, wpadł w furię. Podszedł do kierowcy, którego zwyzywał i pokazał mu środkowy palec. Następnie przeszedł do ataku. Prawie wyłamał plastikową osłonę, która oddzielała kierowcę od pasażerów. Gdy dorwał w swoje ręce kierowcę, zaczął go bić.
Brutalne pobicie w autobusie
Wszystko nagrały jednak kamery monitoringu zamontowane w pojeździe. Jeleniogórskie MZK przekazało nagrania mediom oraz policji, co okazało się skutecznym posunięciem. Policjantom udało się zatrzymać chuligana, który pobił kierowcę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Donald Trump wyniósł z Białego Domu tajne dokumenty? "Nie wykluczałbym jakiejś formy osądzenia"
Przedstawiciele miejskiego zakładu komunikacyjnego zwracają uwagę, że na nagraniach widać, że para już wcześniej zachowywała się dziwnie. Wózek, w którym był chłopiec, miał w pojeździe luz - nie był przymocowany ani trzymany przez dorosłych.
21-latkowi grozi kara nawet do pięciu lat więzienia. Kierowca tłumaczy, że nie ma poważniejszych obrażeń, ale "trauma zostanie do końca życia".
Czytaj także: O tym mówi cała Polska. TVP poświęciło 55 sekund
Źródło: "Super Express"