Szwedzi ugięli się pod żądaniami Erdogana. Pierwsza ekstradycja

Szwedzki rząd zdecydował o wydaleniu do Turcji obywatela tego państwa przebywającego na szwedzkim terytorium, a w swojej ojczyźnie poszukiwanego za oszustwo. To pierwszy przypadek ekstradycji od czasu postawienia tureckich żądań. Ankara uzależnia wstąpienie Szwecji do NATO od spełnienia wniosków o walkę z terroryzmem.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2022 Anadolu Agency

Turcja zażądała ekstradycji pewnej liczby osób w zamian za zgodę na członkostwo Szwecji w NATO. W ramach umowy dostarczona została nawet lista osób, które mają w ten sposób wrócić do Turcji. Porozumienie zostało podpisane jeszcze w czerwcu, ale dopiero teraz Szwedzi zdecydowali się na uruchomienie pierwszego procesu.

Według agencji informacyjnej AFP mężczyzna złożył wniosek o azyl w Szwecji w 2011 roku, ale jego podanie zostało odrzucone. Trzy lata później otrzymał status uchodźcy we Włoszech, ale od grudnia 2021 roku przebywa w areszcie w Szwecji.

Szwedzi zaprzeczają, że decyzja ekstradycyjna jest ustępstwem, wynikającym z nacisków prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana. - To normalna, rutynowa sprawa. Chodzi o obywatela Turcji, który został skazany za przestępstwa oszustwa w swoim kraju w 2013 i 2016 roku - powiedział szwedzki minister sprawiedliwości Morgan Johansson. Szef resortu wyjaśnił też, że Sąd Najwyższy zbadał sprawę i uznał, że nie ma żadnych przeszkód do ekstradycji.

Szwedzi ugięli się pod żądaniami Erdogana. Pierwsza ekstradycja

Według szwedzkiej telewizji publicznej SVT mężczyzna zaprzecza domniemanym zbrodniom i twierdzi, że w swojej ojczyźnie został skazany za przejście na chrześcijaństwo i odmowę służby wojskowej. Rzeczniczka Ministerstwa Sprawiedliwości powiedziała AFP, że Turcja wystąpiła o jego ekstradycję już w 2021 roku, na długo przed złożeniem przez Szwecję wniosku o przystąpienie do Sojuszu.

Szwecja, a także Finlandia, po rosyjskiej inwazji na Ukrainę postanowiły zrezygnować z neutralności, której państwa te trzymały się przez wiele lat, i przystąpić do NATO. Wówczas Turcja, która jest członkiem Paktu od 1952 roku, zagroziła zawetowaniem tej inicjatywy, powołując się na rzekome poparcie Szwecji i Finlandii dla "organizacji terrorystycznych". Chodzi głównie o lewicową, wyrosłą z ruchu studenckiego, Partię Pracy Kurdystanu, zdelegalizowaną przez Turcję, a faktycznie wspieraną przez skandynawskie państwo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W porozumieniu podpisanym przez Szwecję i Finlandię na szczycie NATO w Madrycie pod koniec czerwca oba kraje zobowiązały się do "szybkiego i dokładnego" zbadania tureckich wniosków ekstradycyjnych. Aby Szwecja i Finlandia faktycznie stały się członkami Paktu Północnoatlantyckiego, wszystkie 30 krajów członkowskich musi ratyfikować akcesję. Większość z nich już to zrobiła, Turcja jeszcze nie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (82)