Brudziński: Donald Tusk urządza szopkę i zapomina wziąć kanapek
- Prokuratura wzywa obywatela Tuska, a nie żadnego króla Europy czy prezydenta Europy, tylko obywatela Tuska w charakterze świadka, ponieważ są wątpliwości jego wiedzy, zgody lub braku zgody na współpracę, niezwykle bulwersującą - skomentował przyjazd szefa Rady Europejskiej do Polski poseł Prawa i Sprawiedliwości Joachim Brudziński.
Gość "Śniadania w Trójce" odniósł się do słów Donalda Tuska, który po przesłuchaniu w prokuraturze w sprawie współpracy pomiędzy Służbą Kontrwywiadu Wojskowego a rosyjską FSB, zdradził dziennikarzom, że od "wczoraj nie jadł żadnego posiłku i musi nadrobić zaległości".
- Tusk za podszeptem przywołanego na pomoc Ostachowicza, Grasia czy kogokolwiek innego urządza szopkę i zapomina wziąć kanapki – jak słusznie zauważył Paweł Szefernaker – do Pendolino i potem pochlipuje, że był głodny, bo dostał tylko kawę i herbatę -
stwierdził wicemarszałek Sejmu.
- Wygląda na to, że Małgorzata Tusk, robiąc świąteczne zakupy w świetle fotoreporterów tabloidów na sopockim ryneczku zapomniała zapakować kanapki Tuskowi do Pendolino i chłopina przyjechał głodny - dodał.
"Jazda pociągiem to teatr i ściema"
Poseł Brudziński przywołał w swojej wypowiedzi sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Pawła Szefernakera, który ocenił ostatnio w TVN24, że: "Przewodniczący Tusk w ramach teatru i ściemy powiedział po przesłuchaniu, że jest na czczo".
- Gdyby nie udawał i nie jeździł specjalnie pociągiem na przesłuchania, to wiedziałby, że miliony Polaków, które jeżdżą koleją, są do tego przyzwyczajone i zabierają kanapki ze sobą na podróż. Jeżeli ktoś od czasu do czasu jeździ dla picu i ściemy, mógł o tych kanapkach zapomnieć - komentował Szefernaker.
Czytaj także: Donald Tusk w prokuraturze. Internet jest bezlitosny
Jajecznica od PiS dla Donalda Tuska
Joachim Brudziński stwierdził, że "wygląda na to, że ani Graś, ani Tusk nie potrafią już robić kanapek". - Tak się odzwyczaili na brukselskich salonach od takich codziennych czynności jak zrobienie kanapek do pociągu – dodał Brudziński, ironizując, że następnym razem PR-owcy Prawa i Sprawiedliwości z siedziby partii przy ul. Nowogrodzkiej usmażą Tuskowi jajecznicę.
W środę Donald Tusk zeznawał w warszawskiej prokuraturze, jako świadek w śledztwie dotyczącym współpracy Służby Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa. Na dworcu Centralnym pojawiło się sporo jego zwolenników jak i przeciwników.
Źródło: Polskie Radio, 300polityka.pl