"Kora jest w fatalnym nastroju, nie może spać"
Opisuje kondycję psychiczną swojej partnerki: "Kora jest w fatalnym nastroju. Nasiliły się kłopoty ze snem, które i bez tej historii trapią ją od lat. Na dodatek ona nie nadaje się do całej tej machiny urzędowej, nigdy tego nie znosiła, nie rozumie, co urzędnicy do niej mówią. Ale na szczęście ma taką naturę, że ludzie natychmiast się przed nią otwierają i zwierzają. Tak było nawet na komendzie na Kasprowicza, gdzie miła policjantka zaczęła jej opowiadać o swoim życiu.
Zapewnia jednak, że spotykają się nieustannie z sympatyczną i spontaniczną reakcją ludzi. "Już nie mówię o długowłosych, rastafarianach czy hip-hopowcach, którzy do mnie podchodzą i mówią, że współczują, że też przez to przechodzili albo są w trakcie. Ludzie wiedzą, jak władza może się obejść z obywatelem" - pisze. Pociechą dla Sipowicza i jego partnerki jest też okazywana przyjaźń artystów, niektórych polityków. Z kolei podczas koncertów Kory publiczność rozwija transparenty z napisami: "Jesteśmy z tobą!".