"Poplecznictwo". Prokurator Wrzosek oskarża prezydenta o przestępstwo?
Prokurator Ewa Wrzosek na antenie TVP Info zdecydowała się skomentować decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o ułaskawieniu dwóch byłych agentów CBA. Wrzosek porównała akt łaski do poplecznictwa. W sieci zawrzało. "Wypowiadane przez panią Wrzosek twierdzenia to z punktu widzenia prawa karnego brednie" - grzmią eksperci.
27.04.2024 | aktual.: 28.08.2024 12:09
"Poplecznictwo - pomoc sprawcy w uniknięciu odpowiedzialności karnej za popełnione przestępstwo. Zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5. W Polsce zwyczajowo nazywane - aktem łaski prezydenckiej. Niekaralne" - napisała w sobotę rano na platformie X prokurator Ewa Wrzosek.
Wrzosek o ułaskawieniu prezydenta Andrzeja Dudy
W ten sposób skomentowała decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, który zdecydował się zastosować prawo łaski wobec dwóch byłych agentów CBA skazanych w tzw. aferze gruntowej. Wcześniej prezydent dwukrotnie ułaskawił w tej samej sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Prokuratura Krajowa w wydanym komunikacie uznała, że "Andrzej Duda nie podzielił negatywnego stanowiska Prokuratora Generalnego Adama Bodnara przekazanego Kancelarii Prezydenta w dniu 8 lutego 2024 r.".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ułaskawienie a poplecznictwo
Prokurator Wrzosek również w sobotę na antenie TVP Info pytała pytana o swój wpis.
- Jest to bardzo dosadny wpis, przyznaję się. Natomiast jeśli państwo chcą wiedzieć, czym jest poplecznictwo, to jest to tego rodzaju sytuacja, kiedy sprawcy pomaga się uniknąć odpowiedzialności karnej. Jeżeli ten akt łaski ze strony pana prezydenta odniesiemy tylko do tej kategorii, to pan prezydent pomógł sprawcom uniknąć odpowiedzialności karnej. Tego rodzaju zachowanie, gdyby nie immunitet pana prezydenta, podlegałoby zwykłej ocenie prawnokarnej właśnie jako poplecznictwo, a ten czyn jest zagrożony karą pozbawienia wolności do lat pięciu - powiedziała Wrzosek.
Dodała, by wpis rozumieć bardziej "publicystycznie, a nie prawnokarnie". - Takiej sytuacji pewnie nie będzie. Ale to my jako obywatele powinniśmy rozliczyć kadencję pana prezydenta, chociażby tym jak jego urząd w przyszłości zostanie oceniony - dodała prokurator.
Słowa Wrzosek wywołały lawinę komentarzy. W sieci na prokurator spadły gromy.
"Kiedy nawet sama Ewa Wrzosek przyznaje, że jej wpis był przegięty, a prowadząca dalej pyta o niego tak jakby był prawdą objawioną..." - napisał dziennikarz radia ZET Maciej Bąk.
Dr Tomasz Sawczuk napisał:"Mówiąc w skrócie, gdyby nie Konstytucja, byłoby to poplecznictwo. Rozumiem frustrację, natomiast wydaje się, że w normalnym ustroju sędziowie i prokuratorzy nie powinni przedstawiać hot tejków".
Prawnik Robert Gwiazdowski dodał: "I jeszcze wszyscy członkowie Zgromadzenia Narodowego, którzy uchwalili Konstytucję przyznającą Prezydentowi tę prerogatywę (z której - żeby nie było wątpliwości - źle korzysta) Jak szaleć to szaleć" - komentuje.
Doktor nauk prawnych na Uniwersytecie Jagielońskim Wojciech Górowski wypunktował wypowiedź Wrzosek.
"Wypowiadane przez panią Wrzosek twierdzenia o tym, że ułaskawienia prezydenta Andrzeja Dudy to mogłoby być przestępstwo, to z punktu widzenia prawa karnego brednie" - napisał. Dodał, że art. 239 kk "zakłada wpływ na TOCZĄCE się postępowanie karne, a tu już dawno zostało zakończone". W punkcie trzecim napisał: "Ułaskawienia są skandaliczne".
Adam Traczyk, dyrektor More in Common Polska zajmującej się pracą na rzecz wzmocnienia demokracji i wspólnoty obywatelskiej, a także redukcji polaryzacji ocenia, że "Telewizja publiczna nie powinna być pudłem rezonansowym dla takich treści, tylko dbać o najwyższą jakość debaty i promować wyważone opinie zamiast skrajnych pozbawionych jakiegokolwiek prawnego umocowania".
Rafał Mrowicki, dziennikarz Wirtualnej Polski dodaje: "Czyli każdy prezydent - od Wałęsy, przez Kwaśniewskiego, Komorowskiego po Dudę - może spodziewać się zarzutów za "poplecznictwo"? Bo z tej wypowiedzi wynika, że można tak traktować każdy akt łaski".
Patryk Słowik, dziennikarz WP dodaje: "Widzę, że ta oderwana od przepisów i podstaw wiedzy prawniczej polityczna narracja wyszła z Twittera do telewizji publicznej".
Dziennikarka Dominika Długosz jest zdania, że "można krytycznie oceniać te ułaskawienia, bo w sposób oczywisty to decyzja polityczna a nie merytoryczna". "Ale jest gdzieś chyba jakaś granica tej prokuratorskiej publicystyki? Prerogatywa zapisana w Konstytucji jako poplecznictwo to się chyba kwalifikuje na ponowny egzamin?" - napisała na platformie X.
Przewodnicząca Lewicy Anna Maria Żukowska: "W jakich podręcznikach to Pani wyczytała? Nie można rozpatrywać ułaskawienia w oderwaniu od organu, który ma, jako jedyny, prawo do ułaskawiania" - czytamy na platformie X.
Jak podkreślono na stronie prezydenta, prawo łaski stosowane jest zgodnie z art. 139 Konstytucji. Prezydent RP stosuje prawo łaski w szczególności wobec osób skazanych wyrokiem przez sąd powszechny za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe, w zakresie wymierzonej tym wyrokiem kary lub środków karnych.
Akt łaski – jako konstytucyjnie określona kompetencja głowy państwa – nie podlega kontroli. Prawo do stosowania łaski jest konstytucyjnym uprawnieniem osobistym prezydenta, wykonywanym bezpośrednio przez głowę państwa. Decyzję w przedmiocie stosowania prawa łaski – ułaskawieniu lub odmowie zastosowania tego prawa – prezydent podejmuje samodzielnie.
Tekst o prokurator Wrzosek i bezprecedensowy atak na Wirtualną Polskę
29 marca Patryk Słowik na łamach Wirtualnej Polski opublikował tekst o prokurator Ewie Wrzosek. Jak ustalił nasz dziennikarz, złożone przez nią wnioski do sądów, mające zablokować działania PiS ws. mediów publicznych, powstały poza siedzibą prokuratury.
Dokumenty mogły być przygotowane w kancelarii Clifford Chance, która obecnie obsługuje media publiczne. Czy wnioski polskiej prokurator powstały w lub z pomocą prywatnej międzynarodowej kancelarii prawniczej? Kancelaria i Ewa Wrzosek, pytane o tę sprawę, milczą.
Po publikacji tekstu nastąpił atak zwolenników Koalicji Obywatelskiej na autora i redakcję WP. "Doszło także do twitterowego linczu poszczególnych dziennikarzy WP oraz wszystkich innych osób, które stają w naszej obronie" - napisał redaktor naczelny Wirtualnej Polski Paweł Kapusta, którego tekst można przeczytać TUTAJ.