Brazylia: Kolejne duże niedobory wody. Kraj będzie walczył z suszą
Brazylia w najbliższych miesiącach prawdopodobnie będzie się zmagać z kolejnymi dużymi niedoborami wody. Mimo sporych zasobów słodkiej wody, do końca października jej poziom w zbiornikach ma drastycznie spaść. Najbardziej może ucierpieć region północno-wschodnia część kraju.
Władze znów mają uważniej monitorować poziom wody w zbiornikach, jednak ekolodzy uważają, że powinni przyjrzeć się powodom niedoborów. Ich zdaniem za brak wystarczającej ilości wody odpowiadają Wyrąb lasów i nierównomierne oraz nierozsądne wykorzystanie zasobów wodnych - to zwiększa wpływ na klimat i prowadzi do susz.
- Zasoby wodne są nierównomiernie rozmieszczone. Jest Amazonka z niemal całym zapasem słodkiej wody w Brazylii. Są też takie regiony z dużym deficytem opadów, jak północno-wschodni - powiedział Mário Mantovani, ekolog i dyrektor Fundacji SOS Mata Atlântica.
Brazylia z problemami zasobów wody i suszami zmaga się od kilkunastu lat. Według brazylijskiej Narodowej Agencji Wody (ANA) nawet 83% miast z regionu północno-wschodniego zmagało się z suszą w latach 2003-2016. Przez te lata z żywiołem walczyło łącznie 48 milionów ludzi.
Mantovani najbardziej zwraca uwagę na wyrąb lasów tropikalnych, który jego zdaniem ma największe znaczenie w tej kwestii. - Las jest ogromnym producentem wody. Las istnieje nie tylko dla różnorodności biologicznej. Las odgrywa fundamentalną rolę w wypełnianiu warstw wodonośnych, utrzymując poziom wilgotności. Amazonia jest pompą, która pompuje wodę do regionów północnych i północno-wschodnich. Bez niej okresy suszy byłyby bardziej dokuczliwe - mówił. Wspomniał też, że ważne jest też równomierne i odpowiednie korzystanie z wody.
Według ANA zapasy wody w Brazylii najczęściej wykorzystywane są na nawadnianie (67,2%). Dalej woda idzie na hodowlę zwierząt (11,1%), produkcję (9,5%), zaopatrzenie miast (8,8%) i wsi (2,4%), górnictwo (0,8%) oraz elektrociepłownie (0,3%).
Dyrektor fundacji twierdzi, że słodka woda Brazylii jest najmniej odpowiedzialnie używana jest w rolnictwie. - Rolnictwo samo niszczy swoją działalność. Kiedy nie ma kontroli nad poborem wody i jej eksploatacją, pojawiają się poważne problemy z zaopatrzeniem. To szkodzi też producentom - dodał.