Bratobójcze starcia w koalicji i powody do niepokoju dla PiS. Wskazują konkretne miasta

W drugiej turze wyborów samorządowych doszło w wielu miastach do sporych zmian, a nawet do sensacji - jak w Gdyni czy Bełchatowie. W Krakowie walka trwała do ostatniej chwili. Prof. Anna Pacześniak zwraca uwagę w rozmowie z WP, że w tych wyborach mieliśmy do czynienia z nowym zjawiskiem - bratobójczymi walkami między kandydatami partii tworzących rząd. Prof. Rafał Chwedoruk wskazuje miasta, w których PiS powinno czuć niepokój.

Bratobójcze starcia w koalicji i powody do niepokoju dla PiS. Wskazują konkretne miasta
Bratobójcze starcia w koalicji i powody do niepokoju dla PiS. Wskazują konkretne miasta
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Rafał Mrowicki

22.04.2024 | aktual.: 22.04.2024 18:49

Zmiany w fotelach prezydenckich w dużych miastach. Do jednego z najgłośniejszych starć w II turze wyborów samorządowych doszło w Krakowie, gdzie walczono o stanowisko po Jacku Majchrowskim. Wynik sondażu exit poll wskazał posła Aleksandra Miszalskiego z Koalicji Obywatelskiej jako zwycięzcę, jednak zacięta walka toczyła się do końca liczenia głosów, a Łukasz Gibała starał się dotrzymywać mu kroku. Ostatecznie wygrał Miszalski, zdobywając 51,04 proc. głosów.

- Wszystkie oczy były zwrócone na Kraków nie tylko dlatego, że nie startował prezydent, który latami zasiadał w ratuszu. Podczas wieczoru wyborczego kandydaci wiedzieli, że to nie jest rozstrzygnięte. To było widać po ich minach. Frekwencja w Krakowie była wyższa niż we Wrocławiu, gdzie nie było równej rywalizacji - skomentowała w rozmowie z WP prof. Anna Pacześniak, politolożka z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Spora zmiana w Trójmieście

Do sensacyjnej zmiany doszło w Gdyni. O schedę po wieloletnim prezydencie miasta Wojciechu Szczurku walczyli Aleksandra Kosiorek z Gdyńskiego Dialogu z miejskim radnym KO Tadeuszem Szemiotem. Kosiorek wygrała z wynikiem 62,49 proc. Oznacza to, że całym Trójmiastem po raz pierwszy będą rządzić kobiety. W pierwszej turze w Gdańsku wygrała Aleksandra Dulkiewicz, a w Sopocie Magdalena Czarzyńska-Jachim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- W XXI wieku kwestia płci włodarzy miast ma znaczenie trzeciorzędne. W Gdyni mógłby wygrać również kandydat mężczyzna bez afiliacji partyjnych - stwierdziła prof. Anna Pacześniak. Jej zdaniem kobieta na stanowisku prezydenta miasta, po pięciu latach rządów Aleksandry Dulkiewicz w Gdańsku, nie jest niczym nowym dla mieszkańców Trójmiasta.

- Potyczka w drugiej turze w Gdyni była ciekawa, bo kontrkandydaci zadeklarowali powyborczą współpracę niezależnie od wyniku. To mogło też wpłynąć na frekwencję w drugiej turze. Zwolennicy prawicy mogli nie mieć na kogo głosować, a pozostali wyborcy mogli uznać, że nie ma różnicy, kto wygra, skoro będą współpracować. Kandydatka, która wygrała, miała spory pozytywny elektorat - dodała ekspertka.

PiS traci część miast

Do sensacji doszło także w Bełchatowie. Urzędująca prezydent Mariola Czechowska z PiS zdobyła tylko 37,11 proc. głosów. Pokonał ją Patryk MarjanKonfederacji, który uzyskał poparcie na poziomie 62,89 proc. Nie występował jednak pod szyldem partyjnym.

- W geście protestu wobec tego, co ma się dziać w energetyce wygrał kandydat mocno na prawo od PiS - ocenił prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

W Zamościu dotychczasowy, popierany przez PiS, prezydent Andrzej Wnuk (35,22 proc.) przegrał z Rafałem Zwolakiem (64,78 proc.). W Zakopanem, w którym PiS również cieszy się sporym poparciem, Łukasz Filipowicz (63,16 proc.) wygrał z Agnieszką Nowak-Gąsienicą z PiS (36,84 proc.).

- Zakopane jest ewenementem. Całe Podhale jest jednym z największych zagłębi prawicy w Polsce. Znaczenie ma tu specyfika góralszczyzny, tradycyjne więzi społeczne i rola Kościoła, ale do Zakopanego napływają ludzie z Krakowa i innych części kraju. Nie jest to szczególnie niepokojące. Jeżeli PiS ma powody do niepokoju, to są nimi porażki w miastach, w których powody do niezadowolenia mogły być większe - jak Kielce, Radom i Tarnów - ocenił prof. Rafał Chwedoruk.

Wyniki drugiej tury wyborów samorządowych
Wyniki drugiej tury wyborów samorządowych© WP

Zdaniem prof. Anny Pacześniak utrata Zakopanego może być dla PiS symboliczna.

- Takie straty są najbardziej bolesne dla partii - twierdzi ekspertka. Dodaje, że po 8 latach rządów porażki wyborcze w miastach, w których PiS czuło się pewnie, nie są czymś, co jest łatwe do komunikowania wyborcom. Dodaje, że PiS nie przegrało sromotnie wyborców, wskazując na sejmiki wojewódzkie. Partia stara się rzucać światło na mniejsze miejscowości, w których udało się wygrać - skomentowała politolożka.

Zmiany w dużych miastach i miastach wojewódzkich

W Gliwicach prezydentką zostanie dotychczasowa radna Katarzyna Kuczyńska-Budka (50,56 proc.), prywatnie żona ministra aktywów państwowych Borysa Budki. Pokonała dotychczasowego wiceprezydenta Mariusza Śpiewoka (49,44 proc.), który był związany politycznie z wieloletnim włodarzem miasta, a obecnie senatorem Zygmuntem Frankiewiczem współtworzącym większość senacką z KO. Śpiewoka popierał także urzędujący prezydent Adam Neumann.

Do zmiany dojdzie też w Kielcach. Agata Wojda z KO (56,54 proc.) wygrała z Marcinem Stępniewskim (43,46 proc.) i to ona zastąpi Bogdana Wentę jako pierwsza kobieta na stanowisku prezydenta miasta. W Koszalinie prezydent Piotr Jedliński (48,99 proc.) został nieznacznie pokonany przez Tomasza Sobieraja z KO (51,01 proc.).

Nowym prezydentem Elbląga zostanie dotychczasowy wiceprezydent oraz szef miejskiej PO Michał Missan (57,92 proc.), który pokonał posła PiS i byłego wiceministra aktywów państwowych Andrzeja Śliwkę (42,08 proc.).

W Olsztynie stanowisko po Piotrze Grzymowiczu wygrał w drugiej turze przewodniczący rady miasta Robert Szewczyk z KO (53,45 proc.) rywalizujący z Czesławem Małkowskim (46,55 proc.). W Toruniu wieloletni prezydent Michał Zaleski (35 proc.) przegrał znacząco z Pawłem Gulewskim (65 proc.). W Tarnowie nowym prezydentem zostanie dotychczasowy przewodniczący rady miasta z KO Jakub Kwaśny (56,15 proc.). Pokonał Henryka Łabędzia z PiS (43,85 proc.).

We Włocławku wygrał senator Lewicy i wiceminister rozwoju - a do niedawna wiceprezydent miasta - Krzysztof Kukucki (56,28 proc.). Pokonał on dotychczasowego prezydenta Marka Wojtkowskiego (43,72 proc.). W Zabrzu nową prezydentką miasta zostanie Agnieszka Rupniewska z KO (57,85 proc.), która pokonała urzędującą do tej pory Małgorzatę Mańkę-Szulik (42,15 proc.). Z kolei w Zielonej Górze wieloletniego prezydenta Janusza Kubickiego (42,54 proc.) zastąpi Marcin Pabierowski z KO (57,46 proc.).

W Tychach wygrał dotychczasowy komisarz miasta, Maciej Gramatyka z KO (58,64 proc.), który rządził miastem od objęcia mandatu senatorskiego przez poprzedniego prezydenta miasta Andrzeja Dziubę. Pokonał Sławomira Wróbla z PiS (41,36 proc.)

Zwycięstwa PiS

Kandydat PiS wygrał jednak w Siedlcach. Prezes Mostostalu Siedlce Tomasz Hapunowicz pokonał prezydenta Andrzeja Sitnika, zdobywając 53,25 proc. głosów. Jego rywal miał 46,75 proc. W Jastrzębiu-Zdroju kandydat PiS Michał Urgoł z wynikiem 54,69 proc. pokonał bezpartyjną prezydentkę miasta Annę Hetman, która zdobyła 45,31 proc. głosów. To największe miasto, w którym wygrało PiS.

- PiS odzyskało Siedlce po dłuższej przerwie i utrzymało władzę w Jastrzębiu-Zdroju. W Zamościu sytuacja jest bardziej skomplikowana. Historycznie to miasto nie było bardzo prawicowe. PiS krótko sprawowało tam władzę, wcześniej był tam Marcin Zamojski, który był bardziej na prawo od PiS. Zamość przypomina trochę inne miasta na ścianie wschodniej. Połączone siły innych partii per saldo mają nad PiS przewagę - komentuje politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Pojedynki we Poznaniu i Rzeszowie. Rozbieżne sondaże dla Wrocławia

Bez zmian w stolicy Wielkopolski i Dolnego Śląska. W Poznaniu prezydent Jacek Jaśkowiak pewnie wygrał z radnym wojewódzkim PiS Zbigniewem Czerwińskim. Miał 70,67 proc., a jego rywal 29,33 proc. głosów. W Rzeszowie prezydent Konrad Fijołek (54,9 proc.) wygrał z Waldemarem Szumnym z PiS (45,1 proc.). We Wrocławiu Jacek Sutryk (68,29 proc.) pokonał Izabelę Bodnar z Polski 2050 (31,71 proc.).

Prof. Anna Pacześniak zwraca uwagę na dwa sondaże dotyczące Wrocławia. Badanie dla Onetu wskazywało Izabelę Bodnar jako faworytkę, a sondaż dla "Gazety Wyborczej" wskazywał Jacka Sutryka.

- Wydawało się, że idą łeb w łeb. Podobnie jak w Krakowie ta rywalizacja nie była tym, do czego przyzwyczailiśmy się od 2015 r., czyli starciem PiS kontra PO. W wielu miejscowościach była rywalizacja, którą ktoś mógłby nazwać bratobójczą, czyli pomiędzy kandydatami popieranymi przez różne ugrupowania rządzące po 2023 r.- komentuje politolożka.

Bez zmian również w Bielsku-Białej. Prezydent Jarosław Klimaszewski (63,93 proc.) wygrał z Konradem Łosiem (36,07 proc.). Podobnie w Częstochowie. Związany z Lewicą prezydent Krzysztof Matyjaszczyk (57,76 proc.) wygrał z Moniką Pohorecką z PiS (42,24 proc.). W Gorzowie Wielkopolskim prezydent Jacek Wójcicki (61,23 proc.) wygrał pewnie z Piotrem Wilczewskim (38,77 proc.)

W Radomiu reelekcję uzyskał prezydent Radosław Witkowski (54,58 proc.), który pokonał Artura Standowicza związanego z PiS (45,42 proc.). W Rudzie Śląskiej ponownie wygrał prezydent Marek Pierończyk. Miał bardzo dużą przewagę (70,45 proc.) nad politykiem PiS Markiem Wesołym (29,55 proc.). Również w Rybniku wygrał dotychczasowy prezydent, związany z PO, Piotr Kuczera (53,79 proc.). Pokonał Andrzeja Sączka (46,21 proc.).

Rafał Mrowicki, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (280)