Brak podręczników? Wydawcy wskazują, w czym tkwi problem

Zaniepokojeni rodzice alarmują, że ich dzieci nie dostały podręczników. Kuratorzy twierdzą, że szkoły nie zgłaszały żadnych problemów. Minister Zalewska zrzuca odpowiedzialność na dyrektorów szkół, którzy jej zdaniem spóźniają się z zamówieniami. Wydawcy wyjaśniają, jak wygląda sytuacja i co jest przyczyną problemu.

Brak podręczników? Wydawcy wskazują, w czym tkwi problem
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Bartłomiej Zborowski
Piotr Barejka

05.09.2017 | aktual.: 05.09.2017 13:44

Pierwszym dniom szkoły towarzyszą kontrowersje wokół reformy edukacji. Burzę wywołały doniesienia o braku podręczników.

Spóźnione zamówienie, spóźniona dostawa

- Zdecydowana większość zamowień została zrealizowana - zapewnia w rozmowie z WP Agnieszka Mallek, rzecznik wydawnictwa Nowa Era. Podkreśla, że sygnały o braku podręczników mogą pojawiać się jedynie ze strony pojedynczych szkół.

- Zdarza się, że niektóre szkoły zamawiają podręczniki dopiero we wrześniu, a nawet, choć to sporadyczne przypadki, pod koniec września - przyznaje w rozmowie z WP Paweł Mazur, rzecznik Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego. Wtedy placówki otrzymują podręczniki odpowiednio później.

Pomimo wprowadzonej reformy edukacji, Mazur nie zauważa znaczących różnic w tym, jak przebiega proces składania zamówień. - Tak samo było w latach ubiegłych i tak samo jest teraz - ocenia rzecznik GWO.

Niespotykana skala zamówień

Agnieszka Mallen zwraca jednak uwagę, że ten rok różni się od ubiegłego liczbą zamówionych podręczników. - Wydawcy muszą dostarczyć do szkół aż 34 miliony książek - zauważa Mallen. To ponad dwa razy więcej niż rok temu.

Przyczyną jest reforma edukacji i nowa podstawa programowa. Wydawcy łącznie muszą wyposażyć w podręczniki trzy roczniki więcej niż w roku ubiegłym, a w zeszyty ćwiczeń aż cztery roczniki więcej. Dostarczają materiały edukacyjne dla uczniów realizujących zarówno nowy, jak i kontyuujących stary program nauczania.

Mimo wszystko sprostali zadaniu i zdażyli wydrukować podręczniki na czas. - Wszystkie nasze książki są gotowe - podkreśla Paweł Mazur. Pozostaje tylko kwestia zamówienia ich przez szkoły i dostarczenia przez dostawców. - To bardzo duża operacja logistyczna - zauważa Agnieszka Mallen.

Dostawa to nie koniec

Jednak dostawa książek do szkoły nie oznacza, że uczniowe otrzymają je natychmiast. Zanim szkoły przekażą podręczniki uczniom, muszą wprowadzić je do księgozbioru. Ten proces również trwa. Dlatego choć niektóre placówki mają już książki, to jeszcze nie przekazały ich uczniom.

Taka sytuacja ma miejsce w ZSP w Halinowie. - Wczoraj po południu przyjechało do nas trzydzieści paczek podręczników. Mamy cztery klasy siódme. Zarejestrowanie podręczników w księgozbiorze zajmie kilka dni, ale do końca tygodnia powinny zostać rozdane uczniom – zapewnia w rozmowie z WP dyrektor szkoły.

Więskszość podręczników do końca tygodnia

- Ponad 90 procent szkół zamówiło podręczniki wcześniej i my te zamówienia realizujemy - informuje rzecznik Nowej Ery. Agnieszka Mallen zapewnia, że większość zamowień dotrze do szkół jeszcze w tym tygodniu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (125)