Bp Tadeusz Pieronek: zamiast żałoby i zadumy mamy rozróbę
- Zamiast żałoby i zadumy mamy rozróbę - powiedział w drugą rocznicę katastrofy smoleńskiej bp Tadeusz Pieronek, który był gościem Moniki Olejnik w audycji "Gość Radia ZET" - Na początku odczytywaliśmy to jako wielką tragedię narodową, a dziś kłócimy się o każdy szczegół i dzielimy się na jakieś partyjki i cząstki społeczeństwa, które bez przerwy podnoszą tę kwestię jako przedmiot sporu. (...) Jeżeli ktoś używa krzyża do walki politycznej to jest jedna z największych pomyłek i jedna z najgroźniejszych akcji, jaką można podjąć przeciwko krzyżowi.
: A gościem Radia ZET jest ksiądz biskup Tadeusz Pieronek wita Monika Olejnik. : Kłaniam się pięknie. : Księże biskupie w jakim miejscu jesteśmy, w którym miejscu jesteśmy po dwóch latach od 10 kwietnia, od katastrofy smoleńskiej. : No myślę, że w gorszym punkcie niż na samym początku. : Dlaczego? : To znaczy myślę, że jeżeli na początku odczytywaliśmy to jako wielką tragedię narodową, zginęło przecież dziesiątki ludzi wartościowych, z różnych ugrupowań, z wysokich szczebli władzy, to dzisiaj kłócimy się o każdy szczegół i dzielimy się na różne, ja wiem, jakieś partyjki, cząstki tego społeczeństwa, które bez przerwy podnoszą te kwestie jako przedmiot sporu. Zamiast żałoby, zamiast zadumy mamy po prostu rozróbę. : Jarosław Kaczyński, były premier twierdzi "prezydent Lech Kaczyński został zamordowany", tak mówi w wywiadzie dla Onetu. : No cóż, cóż na to powiedzieć. : Ale w to, co mówi Jarosław Kaczyński wierzy dużo osób. Te osoby przyjdą dzisiaj, nie tylko te na pewno, przyjdą dzisiaj pod pałac prezydencki.
Jarosław Kaczyński mówi, że są tacy, którzy skorzystali na śmierci jego brata. : No naprawdę, ja nie chciałbym wchodzić w te spory, których już chyba większość społeczeństwa ma dość. : A czy ksiądz biskup nie czuje, że jest większy podział niż dwa lata temu. : Oczywiście, że tak. : Że jest więcej wątpliwości niż dwa lata temu. : Z tymi wątpliwościami to jest inna sprawa. Sądzę, że wiara w jakieś spiski, jakieś teorie, które by miały stać za tą katastrofą jest wiarą dziwną. Ja takiej wiary nie mam. : Ale taką wiarę też mają niektórzy duchowni i są właśnie z tymi, którzy podtrzymują to stanowisko, że w Smoleńsku dokonano zamachu. : No, nie odpowiadam za nich. Ja w to nie wierzę. : Czy księża powinni uspokajać nastroje czy dolewać oliwy do ognia. : No oczywiście, że uspokajać, ale jeżeli sami są jakoś przekonani, co do tego, że tam był zamach no to będą pewnie działać zgodnie z tym przekonaniem. To jest w ogóle moim zdaniem tragedia, jeżeli chodzi o to nastawienie duchowieństwa do tych spraw, które nie są
polityczne i czynienie z nich polityki. : Czy właściwie ten dzień 10 kwietnia to już, to nie jest dzień bólu, dzień – nie wiem – pamięci o tych, którzy zginęli tragicznie, tylko to jest dzień nienawiści, jeszcze większych podziałów. : Ja pamiętam o tym dzisiaj, pamiętaliśmy na Wawelu o tej tragedii, modliliśmy się w tej intencji i to wszystko. Ja nie będę brał udziału w tym, co się będzie działo wieczorem, gdzieś przed pałacem prezydenckim czy w Krakowie. Po prostu ja wolę to wyciszenie i tę pamięć, która jest charakterystyczna dla ludzi, których także to bardzo poruszyło. : Ci, którzy nie wierzą w zamach to są ci, którzy opowiadają się za kłamstwem smoleńskim. : Hm, proszę pani, no ja wolałbym zamknąć ten temat, bo rzeczywiście nie mam nic więcej do powiedzenia. : Księże biskupie, a jaka jest polityka, jak się zachowują w ogóle politycy polscy, czy to jest tak, że zmieniła się jakość polityki przez te ostatnie lata. : No zmieniła się i to bardzo. Ja sądzę, że poza tymi, bardzo walecznymi ludźmi po
wszystkich stronach jest też i pewna zmiana polegająca na tym, że podejmuje się działania bez konsultacji, bez jakiejś, bez wprowadzenia społeczeństwa w to nad czym sejm będzie dyskutował, to są, z zaskoczenia prowadzi się politykę, to nie jest dobrze. : No tak, ale z drugiej strony jeżeli minister Boni ogłasza, że jest propozycja rządu 0,3% podatku na Kościół to biskupi się burzą, że mówi się o tym publicznie zamiast najpierw skonsultować z księżmi, a dopiero powiedzieć publicznie. : Ja myślę, że to nie chodzi o konsultacje z księżmi, tylko poprzedziły te działania różne deklaracje, które były mało roztropne. : Jakie na przykład. : No, chociażby po zwycięstwie wyborczym mówi się, że będziemy likwidować fundusz kościelny nawet gdyby to było połączone ze zmianą Konkordatu, to takie deklaracje nie mają sensu w takim przypadku. Bo to jest, raz, że to jest działanie wbrew prawu, a po drugie, nikt na to specjalnie nie czekał, co to, ukłon w czyją stronę to był? : No dobrze, ale czy likwidacja funduszu kościelnego
według księdza biskupa jest zamachem na Kościół. : Proszę pani, nie, dlatego że to już, ja pamiętam przed wielu laty ta sprawa była przedmiotem dyskusji, były propozycje także ze strony Kościoła by to zrobić. Ale jeżeli strona kościelna jest do tego gotowa, to po co ją oskarżać, że to trzeba zrobić wbrew Konkordatowi, tak jak gdyby stała za tym murem. To jest po prostu, to jest styl wypowiadania się i posunięć, które są zupełnie niepotrzebne, to jest jakiś ukłon polityczny, w czyją stronę tego nie wiem, tego nie rozumiem. : A uczciwe byłoby, gdyby się okazało, że no nie wszyscy wierni chcą płacić 0,3 proc. i okazałoby się, że Kościół dostaje mniej pieniędzy niż dostawał z funduszu kościelnego. : Bądźmy spokojni o to, ja uważam, że społeczeństwo jest na tyle rozsądne, czasem może mieć jakieś wahania, może podlegać jakiejś propagandzie, ale wierzę w mądrość tego społeczeństwa i nie obawiam się o to żeby Kościół nie miał z czego żyć. : No tak, ale są takie pomysły żeby w razie czego, przez trzy lata, były
dopłacane pieniądze z budżetu państwa, jeżeliby się okazało, że ta suma jest mniejsza od sumy, która była przekazywana w funduszu kościelnym. : No są, sprawa funduszu kościelnego to nie jest sprawa prosta. To są pięćdziesięcioletnie zaległości państwa wobec Kościoła, raz przez zabranie mienia, a potem przez korzystanie, uzus fructus, sześćdziesięcioletni prawie, to nie można tak sobie odciąć tego i nie mieć na sumieniu. Nie wiem, w szczegóły nie wchodzę, bo nie biorę udziału w tych pertraktacjach. : Janusz Palikot proponuje żeby 1% był odpisu dla partii, Janusz Palikot ostatnio się wsławił powiedzeniem „Gowin zachowuje się jak katolicka ciota. To, że biskup gwałci dziecko nie ma znaczenia, dopóki nikt się o tym nie dowie”. : Takim językiem i z takim politykiem nie ma co gadać. : Ale to jest ten polityk, którego popularność wyrosła właśnie z tych podziałów na Krakowskim Przedmieściu. : No to mamy ten owoc, któregośmy się nie spodziewali, z tego, z tej mąki chleba nie będzie. : Dziś na Krakowskim Przedmieściu
znowu pojawi się krzyż i ten krzyż będzie symbolem, czego właściwie? : Prawdziwy krzyż jest zawsze symbolem zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią, nad złem. A jeżeli ktoś używa krzyża do walki politycznej no to jest, to jest moim zdaniem, jedna z największych pomyłek i jedna z najgroźniejszych akcji, jaką można podjąć przeciwko krzyżowi. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był ksiądz biskup Tadeusz Pieronek, dziękuję bardzo. : Dziękuję.