PolskaBp Płoski: żołnierz nie umiera, on oddaje życie

Bp Płoski: żołnierz nie umiera, on oddaje życie

Śmierć bliskich nam osób nie oddziela nas
od nich - powiedział biskup polowy Wojska Polskiego gen. dyw.
Tadeusz Płoski podczas mszy św., odprawionej w Katedrze
Polowej Wojska Polskiej w Warszawie w intencji żołnierzy poległych w Iraku -
sierż. Tomasza Murkowskiego i Słowaka st. sierż. Rastislava
Neplecha.
Żołnierz bowiem nie umiera, żołnierz oddaje życie, przez co
staje się dla nas szczególnie cenny - powiedział bp Płoski.

14.11.2006 | aktual.: 14.11.2006 19:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przez ich żołnierską służbę i śmierć zyskaliśmy nowych przyjaciół i orędowników. My, ludzie wierzący, traktujemy to jako Bożą łaskę, dar od Pana Jezusa, choć tak trudny po ludzku do wytłumaczenia. Teraz z doświadczenia wiemy, że na tej skale, którą jest Jezus Chrystus, można budować miłość i przyjaźń, wbrew śmierci i smutkowi - mówił biskup Płoski.

Nawiązując do śmierci żołnierzy - Tomasza Murkowskiego i Rastislava Neplecha - biskup polowy podkreślił, że "fakt ich tragicznej śmierci jest zarazem bolesny i niezwykle cenny dla narodu słowackiego i polskiego". Dodał, że "jest to kolejne potwierdzenie, że zrobili coś naprawdę istotnego i ważnego dla naszych narodów i światowego pokoju".

Biskup Płoski przypomniał, że 30-letni Tomasz Murkowski pozostawił żonę Małgorzatę i dwie córki: 12-letnią Laurę i 7- letnią Agnieszkę. Przypomniał też, że prezydent Lech Kaczyński odznaczył sierż. Murkowskiego pośmiertnie - w Święto Niepodległości - niedawno ustanowionym Orderem Krzyża Wojskowego; awansował go również na stopień starszego sierżanta.

St. sierż. Rastislav Neplech pochodził z Żyliny w środkowej Słowacji, miał 32 lata, osierocił dwoje dzieci.

W mszy św. uczestniczyli m.in. wiceminister obrony narodowej Marek Zająkała, komendant główny policji Marek Bieńkowski, attache wojskowi ambasad zagranicznych w Warszawie, przedstawiciele instytucji wojskowych oraz żołnierze Garnizonu Warszawa.

Obaj żołnierze zginęli w nocy z piątku na sobotę w okolicach Al Kut w prowincji Wasit, gdy słowacka kompania inżynieryjna wracała do bazy Delta po rozminowywaniu starych składów broni i amunicji na południe od Al Kut. Konwój został zaatakowany przy użyciu ładunku wybuchowego umieszczonego przy drodze, po ataku konwój został również ostrzelany z broni maszynowej. Oprócz Murkowskiego i Neplecha ranni zostali: młodszy chorąży z bazy lotniczej w Malborku i żołnierz armeński. Rannych żołnierzy przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Bagdadzie; Polak trafił tam z urazem nogi i w najbliższych dniach przetransportowany zostanie do Polski.

Sierżant Murkowski to 22. polska ofiara w Iraku. Dotychczas zginęło tam 17 żołnierzy, dwóch byłych komandosów GROM-u, pracujących dla amerykańskiej firmy Blackwater, oraz dwaj dziennikarze TVP - Waldemar Milewicz i Mounir Bouamrane. Wcześniej w Iraku życie straciło trzech słowackich żołnierzy; w czerwcu 2004 roku wraz z dwoma Polakami i Łotyszem zginęli od wybuchu przewożonych niewypałów.

Słowacki kontyngent, liczący ponad 100 żołnierzy wojsk inżynieryjnych, definitywnie kończy swoją misję w Iraku w lutym przyszłego roku.

Polskich żołnierzy jest obecnie w Iraku ok. 900. Oficjalny termin pobytu Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku mija 31 grudnia. Niewykluczone jednak, że zostanie on wydłużony; formalna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)