Borkowice. Problemy z usunięciem nielegalnego składowiska odpadów
Składowisko nielegalnych odpadów w Borkowicach koło Radomia budzi coraz większy niepokój mieszkańców. Za chwilę rozpocznie się rok szkolny i w jego pobliżu będą musiały uczyć się dzieci ze szkoły podstawowej.
- Kto kocha życie i dzieci, niech usunie toksyczne śmieci - to napis na transparencie, który mieli ze sobą mieszkańcy Borkowic. W czerwcu wyszli na ulice, by zaprotestować przeciwko zgromadzonym obok lokalnej szkoły podstawowej odpadom.
W pobliżu boiska znajduje się 850 ton łatwopalnych pozostałości po farbach i lakierach. Dzieci będą się tu uczyć, bo w ocenie sanepidu trujące opary nie dostały się do szkoły - informuje RMF FM.
Osoby, które zgromadziły w Borkowicach nielegalnie odpady, trafiły do aresztu. Czekają na proces.
Władze gminy mają związane ręce. Nie stać ich na utylizację łatwopalnych substancji. Ewentualną decyzję o ich usunięciu będzie można wydać dopiero po uprawomocnieniu się wyroku skazującego sądu.
Proces rozpocznie się pod koniec września.
Zobacz także: Z czego żyje i ile zarabia? Adrian Zandberg mówi wprost
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl