Skontrolowali resort Sasina. Minister odpowiada. "Bolszewicka zasada"

Dariusz Joński i Michał Szczerba po kontroli w Ministerstwie Aktywów Państwowych ogłosili, że 18 pracownikom wypłacono nagrody "za zarządzanie KPO". MAP tłumaczy, że był to "dodatek zadaniowy", a w resorcie nie zatrudniono dodatkowego personelu do obsługi KPO. "Jesteście antypaństwowymi populistami, którzy dla znalezienia się przed kamerami nie cofną się przed najgorszą nikczemnością" - napisał minister Jacek Sasin.

Jacek Sasin
Jacek Sasin
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
Adam Zygiel

Posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński przeprowadzili kontrolę w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Ogłosili, że w MAP wypłacono 18 pracownikom, w tym dyrektorom, "dodatki za realizację KPO".

- Zapytaliśmy, na czym polega ta realizacja, skoro minister Sasin, a w szczególności premier Morawiecki, nawet nie wystąpili o te środki. Okazało się, że jedynym dokumentem, jaki znaleźliśmy, jest ulotka "Wzmacniamy Polską Gospodarkę". I z tego tytułu wypłacono 18 dodatków zadaniowych we wrześniu - stwierdził poseł KO Michał Szczerba, pokazując ulotkę, która stała się podstawą do wypłaty dodatków. Chodzi o 58 tysięcy złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sasin: najczystszy populizm

"Posłowie Joński i Szczerba przyjmują bolszewicką zasadę, że za wykonywanie dodatkowych zadań pracownikom korpusu służby cywilnej wynagrodzenie się nie należy" - napisał minister Jacek Sasin, nazywając działania posłów "najczystszym populizmem".

"Tym bardziej, że mówimy o realnie wykonanych zadaniach, ponad ich obowiązki. I kwoty od 2 do 3 tysięcy złotych brutto rocznie dla pojedynczych urzędników służby cywilnej państwa polskiego. Jesteście antypaństwowymi populistami, którzy dla znalezienia się przed kamerami nie cofną się przed najgorszą nikczemnością" - napisał.

MAP tłumaczy

MAP przekazało, że w okresie od stycznia do listopada nie wypłacano pracownikom resortu nagród. Wskazano jednak, że "członkowie korpusu służby cywilnej mogą też otrzymać dodatek zadaniowy przyznawany im za wykonywanie dodatkowych zadań, ale tylko w czasie, gdy wykonują te zadania". Podkreślono łączna kwota takich dodatków dla dyrektorów i wicedyrektorów to 58,1 tys. zł.

Jednocześnie MAP zaznacza, że nie zatrudniono dodatkowego personelu do obsługi KPO. "Dodatkowe zadania związane z wdrażaniem programu zostały przydzielone dotychczasowym pracownikom. Dodatki zostały przyznane jedynie osobom bezpośrednio zaangażowanym we wdrażanie KPO, które dostały dodatkowe zadania" - napisano.

Resort zaznacza, że część dotacyjna KPO jest prefinansowana przez Polski Fundusz Rozwoju, więc program - choć bez wypłat z UE - jest wdrażany.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (261)