Bojownicy Państwa Islamskiego wracają. Są dużym zagrożeniem

Co mają zrobić państwa z bojownikami tzw. Państwa Islamskiego, którzy powracają do nich z Iraku i Syrii? Problem ten zyskał na znaczeniu, kiedy ISIS utraciło 98 procent swojego terytorium.

Wśród 900 sympatyków Państwa Islamskiego pochodzących z Niemiec znajduje się 56 dzieci
Źródło zdjęć: © flickr.com | Day Donaldson
Radosław Rosiejka

Eksperci twierdzą, że niewielka część zagranicznych bojowników PI zdecydowała się powrócić do krajów pochodzenia. "Ta mała część bojowników ISIS była w przeszłości odpowiedzialna za zamachy terrorystyczne z ofiarami śmiertelnymi"- powiedziała Michèle Coninsx, dyrektor Departamentu ONZ ds. Zwalczania Terroryzmu. Ta grupa odpowiada także za szkolenie terrorystycznych bojówek, oraz rekrutowanie i radykalizowanie ich członków. Przykładem takich działań jest zamach na Muzem Żydowskie Brukseli w roku 2014, przeprowadzony przez bojownika ISIS, który powrócił do Belgii.

Wśród powracających sa także dzieci

Bojownicy ISIS powracający obecnie z Syrii i Iraku różnią się od tych, którzy uczynili to kilka lat temu. Ocenia się, że w szeregach tzw. Państwa Islamskiego znalazło się od 30 do 42 tys. bojowników, pochodzących ze 120 państw. Większość z nich pochodzi z byłych republik radzieckich. Drugą pod względem liczebności grupę bojowników PI stanowią obywatele państw bliskowschodnich, a trzecią przybysze z krajów zachodnioeuropejskich. Są wśród nich nie tylko mężczyźni, ale także kobiety i dzieci. Z 3 tys. 417 bojowników ISIS przybyłych z terenów b. ZSRR, jest 150 niepełnoletnich. Wśród 900 sympatyków Państwa Islamskiego pochodzących z Niemiec znajduje się 56 dzieci. Około 10 procent 300 Kosowian, walczących w szeregach ISIS w Iraku i Syrii, to osoby niepełnoletnie. Inaczej niż wcześniej, wśród bojowników, którzy zdecydowali się teraz na powrót do kraju pochodzenia, jest wielu mlodych ludzi, którzy najprawdopodobniej przeszli przeszkolenie wojskowe i zostali zindoktrynowani przez tzw. Państwo Islamskie. Każdy taki przypadek należy rozpatrywać oddzielnie i odpowiednio do niego podejść.

Zobacz także: Witold Waszczykowski: Tusk na pewno nie służy interesowi polskiemu

Każdy przypadek należy rozpatrywać oddzielnie

"Każde działanie ekstremalne raczej nie przyniesie takich skutków, jakich byśmy sobie życzyli" - powiedział kierownik wydziału w Departamencie ONZ ds. Zwalczania Terroryzmu David Scharia. "Pomysł wsadzenia do więzienia każdego powracającego do kraju bojownika ISIS nie zda się na nic w państwach, w których takich przypadków są setki" - podkreślił dalej. Przede wszystkim dlatego, że więzienia stałyby się wtedy idealnym miejscem do ich dalszego zradykalizowania. "Z drugiej strony nierozsąde byłoby także ogłoszenie powszechnej amnestii dla wszystkich bojowników, którzy zdecydowali się na powrót do domu" - oświadczył David Scharia.

Rezolucja ONZ nr 2396 postuluje przeprowadzenie oddzielnego postępowania dla każdego powracającego, które wyjaśni jego rolę w szeregach ISIS i określi stopień zagrożenia z jego strony. W takim postępowaniu należy uwzględnić również szansę na jego pomyślną rehabilitację i integrację w społeczeństwie. Rezolucja ONZ stanowi następnie, że każdy bojownik, na którym ciążą czyny przestępcze, powinien odpowiedzieć za nie przed wymiarem sprawiedliwości państwa, do którego powrócił. Niektóre państwa muszą w związku z tym wprowadzić poprawki do swojego kodeksu karnego i regulaminu postępowania sądowego, a ponadto zbierać informacje o powracających i dzielić się nimi z innymi krajami.

Teraz, po silnym ciosie zadanym tzw. Państwu Islamskiemu, tysięcy bojowników nie ma już w rejonie konfliktu. Wyzwanie z ich strony dla państw, do których powracają, polega na ich zidentyfikowaniu we właściwym czasie, ustaleniu miejsca ich pobytu i otoczenia ich nadzorem oraz opieką.

Ważna jest nie tyle liczba rozpoznanych bojowników ISIS, tylko zagrożenie, jakie ze sobą niosą. Warto podkreślić, że jest to zagrożenie długookresowe. Eksperci są zdania, że byli bojownicy, którzy powrócili do kraju pochodzenia przed rokiem 2014 są mniej niebezpieczni niż ci, którzy powracają obecnie, ponieważ nie ma dla nich w tej chwili żadnej roli do odegrania w rejonie konfliktowym. Państwa bałkańskie, a wśród nich zwłaszcza Bośnia i Hercegowina, mają doświadczenie z setkami bojowników, którzy wyjechali do walki w Syrii i Iraku. Teraz wielu z nich powraca do domu. Do Kosowa wróciło do tej pory 117, a do Bośni 46.

Aida Cama / Andrzej Pawlak

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Siostra ostro o ustawie ws. Ukraińców. "Nie mają, dokąd wracać"
Siostra ostro o ustawie ws. Ukraińców. "Nie mają, dokąd wracać"
W Rosji zamiast dzwonków patriotyczne pieśni. Specjalna inicjatywa
W Rosji zamiast dzwonków patriotyczne pieśni. Specjalna inicjatywa
Ukraina zapowiada ataki na rosyjską energetykę. "Używajcie świeczek"
Ukraina zapowiada ataki na rosyjską energetykę. "Używajcie świeczek"
Trump grozi Nigerii. "Możemy do niej wkroczyć z bronią"
Trump grozi Nigerii. "Możemy do niej wkroczyć z bronią"
Polacy za aresztem dla Ziobry. Nowy sondaż zły dla byłego ministra
Polacy za aresztem dla Ziobry. Nowy sondaż zły dla byłego ministra
Wyniki Lotto 01.11.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 01.11.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Ignorują zarządzenie Kaczyńskiego. Problem z połową członków PiS
Ignorują zarządzenie Kaczyńskiego. Problem z połową członków PiS
Wyciek gazu w Toruniu. Akcja służb
Wyciek gazu w Toruniu. Akcja służb
Bernardyn zaatakował 11-latkę. Prokuratura bada sprawę
Bernardyn zaatakował 11-latkę. Prokuratura bada sprawę
Gdyby wybuchła wojna. Zrobili ranking najbezpieczniejszych krajów
Gdyby wybuchła wojna. Zrobili ranking najbezpieczniejszych krajów
Ostrzeżenie z Moskwy. Reakcja po decyzji Trumpa
Ostrzeżenie z Moskwy. Reakcja po decyzji Trumpa
Kradzież klejnotów z Luwru. Wstępne zarzuty dla dwóch osób
Kradzież klejnotów z Luwru. Wstępne zarzuty dla dwóch osób