Izraelski minister energii Eli Cohen ogłosił decyzję o odcięciu dostaw elektryczności do Strefy Gazy. - Użyjemy wszelkich dostępnych narzędzi, by doprowadzić do powrotu zakładników i sprawimy, że (po wojnie) Hamasu nie będzie w Gazie - przekazał minister.
Pełne konsekwencje tej decyzji nie są jeszcze jasne, ale wiadomo, że Strefa Gazy wykorzystuje energię m.in. do odsalania wody morskiej. Oświadczenie ministra pojawiło się tydzień po tym, jak Izrael wstrzymał dostawy towarów do tego regionu.
Presja na Hamas. Izrael chce zmusić do wypuszczenia zakładników
Izrael dąży do uwolnienia połowy pozostałych zakładników w zamian za negocjacje dotyczące trwałego rozejmu. Hamas jednak odmawia, preferując rozpoczęcie rozmów o drugiej fazie zawieszenia broni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Twardy apel ws. polskiej miedzi. "Zapewniam pracowników KGHM"
W niedzielę ugrupowanie zakończyło rozmowy z egipskimi mediatorami. Nie udało się jednak wypracować żadnego stanowiska.
Zawieszenie broni przerwało walki, które wybuchły po ataku Hamasu na południowy Izrael 7 października 2023 roku. W wyniku ofensywy zginęło ok. 1200 osób, a 250 zostało porwanych. Zawieszenie broni pozwoliło na powrót 25 zakładników i zwrot szczątków ośmiu osób w zamian za uwolnienie blisko 2 tys. palestyńskich więźniów.
W środę Biały Dom potwierdził, że USA prowadzą bezpośrednie rozmowy z Hamasem, co jest odejściem od dotychczasowej polityki. Adam Boehler, wysłannik prezydenta USA ds. zakładników, powiedział CNN, że widzi możliwość długoterminowego rozejmu, w którym więźniowie są zwalniani, a Hamas składa broń. "Myślę, że to realne" - oświadczył Boehler, dodając, że działa w interesie USA, nie Izraela.
Przeczytaj także: Porwała 4-latkę z Chersonia. Opowiedziała o tym Putinowi
W Strefie Gazy nadal przetrzymywany jest jeden zakładnik z obywatelstwem amerykańskim i izraelskim. Decyzje Izraela i działania USA mogą wpłynąć na dalszy rozwój sytuacji w regionie.