Bojownicy palestyńscy zrobili wyłom w murze granicznym
Palestyńscy bojownicy
podłożyli ładunki wybuchowe pod murem granicznym między
Strefą Gazy a Egiptem i zrobili w nim blisko 6-metrowy wyłom -
poinformowali świadkowie. Przez dziurę do Strefy przedostało się
kilkuset ludzi.
Egipska policja i izraelskie wojsko próbowały powstrzymywać przepływ ludzi przez granicę. Jak poinformowała armia Izraela, bojownicy mogliby wykorzystać przejście do przerzutu broni, czy też przeprowadzenia porwanego izraelskiego żołnierza na terytorium Egiptu.
Nad pograniczem krążyły izraelskie śmigłowce, oddając od czasu do czasu strzały ostrzegawcze. Egipscy policjanci w celu rozproszenia tłumów użyli gazu łzawiącego.
W podkładaniu ładunków pod murem uczestniczyło około 70 zamaskowanych i uzbrojonych mężczyzn. Wielu z nich to członkowie zbrojnej frakcji radykalnego Hamasu.
Po eksplozji około 500 ludzi weszło na teren Strefy. Wcześniej przez blisko dwa tygodnie tkwili oni w pasie granicznym, gdyż w wyniku izraelskiej ofensywy zamknięto przejście graniczne w obu kierunkach. W tym czasie zmarły tam co najmniej dwie osoby.
Izraelskie wojsko wkroczyło do Strefy Gazy 28 czerwca - dwa dni po tym, gdy palestyńskie bojówki uprowadziły izraelskiego żołnierza. Jednym z celów izraelskiej operacji jest uwolnienie 19- letniego kaprala Gilada Szalita.