PolskaBo muzyka była za głośna

Bo muzyka była za głośna

Antyterroryści obezwładnili
29-letniego Jarosława N., który ukrył się z bronią w swoim mieszkaniu przy
ul. Starzyńskiego na warszawskiej Pradze. Wcześniej wtargnął do sąsiadów i wyrzucił ich wieżę stereofoniczną przez okno, gdyż przeszkadzała mu głośna muzyka - podała policja.

Bo muzyka była za głośna
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Kula

27.06.2003 | aktual.: 27.06.2003 19:20

W trakcie negocjacji policjanci rzucili się na niego wykorzystując chwilowe zawahanie mężczyzny. Odebrano mu broń - poinformował rzecznik Komendanta Stołecznego Policji Marek Kubicki.

Policję wezwali sąsiedzi, zaś intruz zamknął się w swoim mieszkaniu. Kiedy do jego drzwi zapukali policjanci, wyszedł do nich i pokazał pistolet. Powiedział, że go użyje, po czym ponownie zamknął się w mieszkaniu.

Funkcjonariusze wezwali antyterrorystów, ewakuowano najbliższych sąsiadów mężczyzny. "Po wyważeniu drzwi antyterroryści próbowali go przekonać, by wyszedł i oddał broń" - poinformował PAP rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji Marek Kubicki.

Podczas negocjacji Jarosław N. skierował na moment w bok lufę broni. Wykorzystali to antyterroryści, którzy rzucili się na mężczyznę i obezwładnili. Okazało się, że broń była gazowa; na podłodze w mieszkaniu leżała pusta butelka po alkoholu.

29-latka odwieziono do aresztu na Pradze i wezwano do niego lekarza. Według policjantów, jest tak pijany, że dotychczas nie udało się poznać przyczyny jego postępowania. W mieszkaniu znaleziono policyjną pałkę, amunicję do broni gazowej i dokumenty na inne nazwisko._ "Ustalamy czy są fałszywe czy po prostu je komuś ukradł"_- powiedział Kubicki. (iza)

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)